Prywatność i polityczność rodzicielstwa – między codziennymi praktykami a normami życia publicznego
Grupa tematyczna
Numer: G35
Organizacja: Paula Pustułka (SWPS), Małgorzata Sikorska (UW)
Pasmo, godzina:
V 17.09, 11:00-12:30
Miejsce: WYDZIAŁ LINGWISTYKI UW, Sala 1.018
Słowa kluczowe: definicje rodzin, polityki publiczne, praktyki rodzinne, prywatne vs publiczne, reprodukcja, rodzicielstwo
Życie rodzinne to jedna z tych sfer rzeczywistości społecznej, w której to, co „prywatne” zderza się z tym, co „publiczne” i polityczne. Doskonale to widać na przykładzie rodzicielstwa – zostanie matką/ojcem oraz opieka nad małymi dziećmi powodują redefinicje tożsamościowe oraz zmiany relacji w związku, a także sprawiają, że para jest zarówno adresatem „zewnętrznego” (m.in. państwowego) wsparcia, jak i podlega silniejszym przejawom kontroli społecznej.
Z jednej strony – relacje między jednostkami tworzącymi rodziny i wplecione w nie emocje, rodzinne rytuały i codzienne praktyki bez wątpienia należą do doświadczeń prywatnych i intymnych. Z drugiej strony – życie rodzinne podlega wielowymiarowym wpływom z zewnątrz. Oddziałują na nią m.in.: (1) normy i wzory społeczno-kulturowe oraz religijne (np. definiujące związki określane jako „rodziny” oraz takie, które są opisywane jako „alternatywne” dla rodzin); (2) dyskursy eksperckie i medialne (określające np. to, czym są „dobre” relacje, czy „dobre” rodzicielstwo); (3) polityki publiczne (które determinują warunki funkcjonowania rodzin w kontekście dostępu – lub jego braku – do usług publicznych, takich jak opieka i edukacja czy ochrona zdrowia); (4) rynek pracy (który kształtuje aktywność zawodową osób tworzących rodziny oraz wyznacza ramy równowagi praca-dom); (5) legislacje prawne (np. dotyczące praw dzieci i praw rodziców – tu dobrym przykładem może być chociażby wprowadzony w 2010 roku zakaz fizycznego karania dzieci przez rodziców/opiekunów) i – wreszcie – (6) rzadkie zdarzenia o powszechnych konsekwencjach (np. pandemia COVID-19).
Sfera życia rodzinnego jest wyjątkowo ważna zarówno dla jednostek (poziom mikro), jak i dla społeczności lokalnych i organizacji rynku pracy, polityków a także reprezentantów religii (poziom makro). To głównie w rodzinach ma miejsce reprodukcja – zarówno w sensie biologicznym, jak i w znaczeniu społecznego transferu norm, wartości i praktyk w przekazie międzypokoleniowym oraz w socjalizacji. Konflikty społeczne wokół rodzin doskonale pokazują narracje i polityki dotyczące dzietności (np. 500+, „rodziny patologiczne”, dyskurs o egoizmie bezdzietnych kobiet), a także niedostosowanie dyskursów prawnych do faktów społecznych (np. w przypadku nieheteronormatywnych praktyk intymności).
Nawiązując do hasła „prywatne jest polityczne”, podczas obrad grupy chcemy skupić się na różnych zagadnieniach wzajemnych oddziaływań zewnętrznych norm, dyskursów i polityk oraz jednostkowych praktyk, doświadczeń oraz wyborów.
Do zgłaszania referatów zapraszamy autorki i autorów zarówno zainteresowane/nych teoretyczną refleksją, jaki i prowadzące/ych badania empiryczne na temat napięć między sferą prywatną i publiczną. Szczególnie zachęcamy do dyskutowania następujących zagadnień:
– szeroko rozumiane wpływy norm i wzorów społecznych, dyskursów eksperckich, polityk publicznych, warunków ekonomicznych i sytuacji na rynku pracy oraz legislacji na życie rodzinne a szczególnie na rodzicielstwo (macierzyństwo/ojcostwo);
– życie rodzinne w polityce i sferze publicznej – np.: strajki rodziców; ruchy społeczne (np. ojcowskie); upolitycznienie reprodukcji i rodzicielstwa; wpływ władzy na definiowanie rodziny;
– życie rodzinne w praktyce – strategie jednostek w obliczu wymienionych wyżej czynników np. alternatywne modele życia małżeńsko-intymnego; decyzje par i rodzin w zakresie podziału obowiązków domowych, opieki i urlopów; work-life balance; praktyki intensywnego rodzicielstwa;
– dzietność w ujęciu interdyscyplinarnym np. demograficzne determinanty dzietności; reprodukcyjne sprawstwo; bezdzietność;
– wpływ kryzysów społecznych na życie rodzinne i rodzicielstwo – np. wpływ pandemii na życie rodzinne, relacje genderowe i pokoleniowe.
Ewa Maciejewska-Mroczek
Przedmiotem moich analiz są opinie sędziów na temat sytuacji dzieci, które ostatecznie trafiają do adopcji w rodzinach niespokrewnionych, oraz ich rodziców, a także na temat roli sędziego w tym procesie. Interesowało mnie to, jak sędziowie interpretują drogę dziecka w „systemie”: od pierwszych interwencji sądowych po orzeczenie przysposobienia. Wystąpienie powstało na podstawie wywiadów etnograficznych z sędziami rodzinnymi w okresie od października 2020 do stycznia 2021 i jest częścią większego projektu badawczego dotyczącego adopcji w Polsce.
Napięcie pomiędzy „prywatnym” a „politycznym” i rola polityk państwowych są istotnym składnikiem życia rodzinnego. Szczególnymi sytuacjami są zaś takie, w których państwo bezpośrednio interweniuje w rodzinę za pomocą swoich organów. Sędziowie rodzinni stanowią tę grupę, której interwencje istotnie wpływają na kształt i bieg życia rodzin. Niniejszy referat ma na celu przedstawienie i analizę perspektywy osób, które są „kluczowymi postaciami w trwającym i powtarzającym się procesie translacji prawa na praktykę” (Verzelloni 2012: 1) w obszarze życia rodzinnego. Sędziowie stanowią grupę o silnej pozycji społecznej i dużych możliwościach wpływania na rzeczywistość, a prawo, którego są wykonawcami, jest odbiciem zbiorowej świadomości grupy i z niej czerpie swoją świętość (Barshack 2000). Ich punkt widzenia na sytuację dzieci i ich rodzin należy więc uznać za bardzo istotny.
W relacjach sędziów, z którymi rozmawiałam, ważne były kluczowe momenty, punkty zwrotne w historii rodzin. Wyraźnie rysowało się napięcie pomiędzy niechęcią do radykalnych interwencji, uzasadnioną chęcią ochrony istniejących relacji rodzinnych, a przekonaniem o konieczności interweniowania w imię przestrzegania norm prawnych oraz konieczności ochrony dziecka. Istotny okazał się sposób definiowania przez sędziów własnej roli w relacji z innymi aktorami – pracownikami systemu pomocy czy członkami rodzin dzieci. W narracjach sędziów często pojawiały się niejednoznaczne pojęcia, takie jak intuicja, empatia, wyczucie. Działania i decyzje, ujęte w ramy zhierarchizowanego, skodyfikowanego systemu, wiązały się, co interesujące, z dużą dozą umowności, zróżnicowania, a także niepewności. W moim referacie przedstawię napięcia, nieciągłości i paradoksy wynikające z często sprzecznych oczekiwań wobec sędziów i różnych ograniczeń w sposobach ich działania, ingerowania w życie rodzin.
Magdalena Szafranek, Monika Wiktorowicz-Sosnowska
W prawidłowo funkcjonującej rodzinie dziecko w naturalny sposób kształtuje wszystkie wymiary swego człowieczeństwa oraz uczy się postaw i zachowań społecznych. Jeśli rodzina nie jest w stanie zapewnić dziecku odpowiedniej opieki, to należy dla niej zorganizować wsparcie w środowisku lokalnym. Gdy także i to okaże się być niewystarczające lub nieefektywne, wtedy należy umieścić dziecko poza rodziną. Zasady i formy wspierania rodziny przeżywającej trudności w wypełnianiu funkcji opiekuńczo-wychowawczych, sprawowania pieczy zastępczej oraz pomocy w usamodzielnianiu pełnoletnich wychowanków, a także zadania w zakresie postępowania adopcyjnego określa Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej nie jest rozwiązaniem docelowym, dlatego też sąd opiekuńczy prowadząc postępowanie wykonawcze, regularnie (nie rzadziej niż raz na 6 miesięcy) dokonuje oceny sytuacji dziecka umieszczonego w pieczy, której celem jest ustalenie, czy istnieje możliwość powrotu dziecka do rodziny biologicznej. W przypadku, kiedy nie ma takiej możliwości a przesłanki powodujące umieszczenie dziecka w pieczy utrzymują się mimo udzielonej rodzicom pomocy, kolejnym krokiem jest podjęcie decyzji o wszczęciu postępowania z urzędu o pozbawienie rodziców dziecka władzy rodzicielskiej. W ostatnich latach wyraźnie zauważalna jest tendencja wzrostu liczby orzeczeń w zakresie pozbawienia, zawieszenia lub ograniczenia władzy rodzicielskiej, spadku liczby dzieci umieszczanych w rodzinach zastępczych na podstawie postanowienia sądu o ograniczeniu władzy rodzicielskiej oraz spadku liczby orzeczeń w zakresie przysposobienia.
Referentki w 2020 roku przeprowadziły badania mające na celu weryfikację przestrzegania zasady tymczasowości pieczy zastępczej w formach rodzinnych. W ich toku Szafranek i Wiktorowicz-Sosnowska prowadziły wywiady z wychowankami rodzin zastępczych, rodzicami zastępczymi orz ekspertami zaangażowanymi w organizację systemu pieczy zastępczej (sędziami rodzinnymi, kuratorami, pracownikami socjalnymi, pracownikami ośrodków adopcyjnych). Łącznie badaczki przeprowadziły 73 wywiady. Badania potwierdziły tezę, iż zasada tymczasowości pieczy zstępczej nie jest przestrzegana, a średni czas pobytu dziecka w pieczy zastępczej wynosi blisko 4 lata. Badania pozwoliły też na redefiniowanie zakresu prywatności rodzicielstwa biologicznego na podstawie odwołania do zdiagnozowanej sprzeczność między zasadą dobra dziecka i zasadą integralności rodziny. Badaczki wskazują w swoim referacie, że choć całość struktury normatywnej dotyczącej ochrony dobra dziecka pozostaje nienaruszona, to podlega ona procesowi dyspersji, a poszczególne jej elementy ulegają modyfikacji. W wyniku tego procesu normy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, które mają chronić dobro dziecka działają na rzecz integralności rodziny, osiąganej kosztem dobra dziecka. Powołując się na dane uzyskane w toku analizy Szafranek i Wiktorowicz-Sosnowska wskazują na różnice odnoszące się zarówno do subiektywnego rozumienia rodziny, jak i obiektywnego jej charakteru wynikającego z norm prawnych i społecznych.
Maria Reimann
Opieka (piecza) naprzemienna to model sprawowania opieki po rozstaniu rodziców, w którym dziecko mieszka porównywalną ilość czasu na zmianę w domu matki i w domu ojca. „Porównywalna ilość czasu” dla niektórych badaczek i badaczy oznacza podział pół na pół, według innych o opiece naprzemiennej można mówić, kiedy dziecko mieszka z jednym z rodziców siedemdziesiąt, a z drugim trzydzieści procent czasu. Ten model podziału opieki jest coraz bardziej popularny wśród rozstających się par w Europie (najwięcej, około trzydzieści procent dzieci rozwiedzionych rodziców, mieszka w ten sposób w Belgii i w Szwecji), a także – choć brak tutaj dokładnych danych – w Polsce.
Od marca 2021 roku prowadzę badania wśród dzieci wychowujących się w opiece naprzemiennej w Polsce. W swoim wystąpieniu chciałabym opowiedzieć o tym, jak dzieci doświadczają takiego sposobu mieszkania, co myślą o rodzinie i o domu, a także jak ich zdaniem powinno wyglądać życie rodziny po rozstaniu rodziców. Będę się też zastanawiać, na ile (i jak) opinie dzieci mogą zostać wzięte pod uwagę w kształtowaniu polityk społecznych i prawa.
Dzieci, z którymi rozmawiałam znajdują się w sytuacji specyficznego napięcia: ich codzienne doświadczenie pod wieloma względami stoi w sprzeczności z tym, jak wyobraża sobie świat społeczeństwo, w którym żyją. Przekonanie o tym, że dom jest tylko jeden, wydaje się być w społeczeństwie równie głęboko zakorzenione jak przekonanie, że jedna jest matka czy ojczyzna. Tymczasem wielu z moich rozmówców i rozmówczyń twierdzi, że dom mamy i dom taty są dla nich tak samo „domem”. Podobnie tam, gdzie moje rozmówczynie i moi rozmówcy widzą swoją – jedną, choć niemieszkającą razem – rodzinę, inni ludzie (często nie wyłączając rodziców) widzą dwie oddzielne rodziny – np. nową rodzinę matki i nową rodzinę ojca. I wreszcie, to, co dla dzieci, z którymi rozmawiałam jest zwyczajną – raz mniej, raz bardziej szczęśliwą – rodziną, przez społeczeństwo często oceniane jest jako rodzina „rozbita” i stanowiąca zagrożenie dla bezpiecznego rozwoju dziecka.
W swoim wystąpieniu pokażę, jak dzieci – które są oczywiście świadome, że ich sytuacja jest przez innych postrzegana jako odbiegająca od normy i często to właśnie karcący lub zatroskany wzrok innych jest dla nich źródłem niepokoju i trudności – doświadczają tego napięcia, co o nim mówią i jak sobie z nim radzą. Przedstawię też katalog zasad, którymi, zdaniem dzieci, powinny się kierować mieszkające w dwóch domach rodziny, żeby dzieciom dobrze się w nich żyło. I wreszcie postawię pytanie: jakie konsekwencje miałoby uznanie doświadczeń i przemyśleń dzieci za równie ważne, jak doświadczenia i przemyślenia dorosłych? Jak dopuszczenie dziecięcego głosu wpłynęłoby na nasze myślenie o rodzinie i domu? A co za tym idzie – na podejmowane przez nas decyzje, zarówno na poziomie indywidualnych wyborów, jak i na poziomie dyskursu publicznego i stanowienia prawa.
Izabela Kaźmierczak-Kałużna
Od trzech dekad wskaźnik dzietności w Polsce utrzymuje się znacznie poniżej poziomu prostej zastępowalności pokoleń, a długoterminowe prognozy demograficzne nie zapowiadają rychłej poprawy w tym obszarze. Podejmowane przez kolejne rządy próby zmiany tej sytuacji poprzez modyfikowanie założeń polityki prorodzinnej i wprowadzanie pronatalistycznych (czy rzeczywiście?) rozwiązań okazały się mało efektywne. Dotyczy to również uruchomionego w 2016 roku programu „Rodzina 500+”, który definiowany był przez jego twórców przed wszystkim jako antidotum na demograficzną zapaść Polski. Po początkowym wzroście wskaźnika dzietności w latach 2016-2017 (niekoniecznie zresztą będącym skutkiem oddziaływania ww. programu), ponownie jednak nastąpił jego spadek. Wyniki przeprowadzonych analiz wskazują, że pozytywny wydźwięk programu w zasadzie ogranicza się do sfery socjalnej – nowe świadczenie wychowawcze poprawiło sytuację materialną znacznej części gospodarstw domowych z dziećmi i (współ)przyczyniło się do redukcji ubóstwa w tej kategorii rodzin. Wskazywane jednak jako naczelne cele prodemograficzne nie są realizowane, co więcej, od końca roku 2017 Polki coraz rzadziej decydują się urodzić dziecko i trend ten wydaje się utrwalać. Według wstępnych danych GUS rok 2021 był pod względem liczby urodzonych dzieci najgorszym od II wojny światowej.
Co zadecydowało o tym, że sztandarowy program rządów PIS, mimo szumnych zapowiedzi w zakresie podnoszenia dzietności w Polsce, nie przynosi oczekiwanych rezultatów? Dlaczego próby ingerowania w tę sferę życia niemal wyłącznie poprzez transfery finansowe są wysoce nieefektywne? Dlaczego wreszcie z perspektywy promowania rodzicielstwa przeciwskuteczne wydaje się być przenoszenie akcentów w debacie nad dzietnością ze sfery prywatnej (jednostkowej, rodzinnej) na publiczną (polityczną, państwową)?
W referacie zaprezentowane zostaną zarówno uwarunkowania demograficzne wyżej zasygnalizowanych procesów (wynikające m.in. z sukcesywnie malejącej liczebności kobiet w wieku rozrodczym), jak również czynniki społeczno-kulturowe, w tym m.in. będące efektem drugiego przejścia demograficznego, zmiany w realizowanych modelach rodziny i dzietności, które znajdują odzwierciedlenie w preferencjach i postawach Polek i Polaków wobec prokreacji.
Autorka podejmie również próbę odpowiedzi na pytanie, jakie znaczenie w utrwalaniu się negatywnych trendów demograficznych (w skali makro) i odkładaniu decyzji o dziecku lub rezygnowaniu z jego posiadania (w skali mikro) mają aktualne wydarzenia i kryzysy społeczne, które są dziś mocno obecne w dyskursie eksperckim i medialnym, np. wywołana przez pandemię i jej kolejne fale szeroko rozumiana niepewność co do przyszłości (własnej, własnego dziecka czy rodziny), niepewność zatrudnienia; obawy związane z własnym zdrowiem, z dostępem do usług zdrowotnych w czasie pandemii, ich jakością; obniżenie standardów związanych z prowadzeniem ciąży i samym porodem (np. problemy z obecnością osób bliskich w czasie pobytu w szpitalu) czy wprowadzony w 2020 roku zakaz aborcji, itp.?
(Wyłożony)
Mateusz Trochymiak
Celem wystąpienia będzie prezentacja sposobu konstruowania rodziny w działaniach ośrodków pomocy społecznej w Polsce. Ustawa o pomocy społecznej definiuje rodzinę bardzo ogólnie jako „osoby spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie zamieszkujące i gospodarujące”. Jednym z celów działań ośrodków pomocy społecznej jest przystosowanie rodziny do samodzielnego funkcjonowania, obejmującego, m.in. zaradność finansową czy opiekuńczo-wychowawczą. Katalog instrumentów, którymi pomoc społeczna udziela wsparcia, może przybrać formę warunkową, m.in. kontrakty socjalne czy indywidualne plany pomocy; lub formę działań edukacyjno-wychowawczych, tj. praca socjalna, porady, czy treningi. Proces świadczenia wsparcia jest jednocześnie procesem „formatowania” rodziny i jej członków do norm zachowania rozpoznawanych wśród pracowników pomocy społecznej jako „właściwe”. Normy te z jednej strony określają cele wsparcia rodziny, np. wyznaczają kierunki programów edukacyjnych; a z drugiej są wkomponowane w reguły świadczenia wsparcia, np. warunkują dostęp do zasiłków od wykonywania określonych obowiązków domowych czy rodzicielskich.
Wystąpienie będzie prezentowało wyniki badania, którego przedmiotem było sposoby stosowania ww. instrumentów wsparcia przez pracownice socjalne i asystentki rodziny, pracujące bezpośrednio z rodzinami korzystającymi z pomocy społecznej. Postawione pytania dotyczyły, m.in. modelu rodziny konstruowanego w ramach porządku prawnego pomocy społecznej, sposobu jego interpretacji i implementacji w praktykach pracownic socjalnych oraz asystentek rodziny, a także negocjowania z beneficjentami ról i podziałów w ramach obowiązków domowych.
Koncepcja badania odwołuje się do literatury „biurokracji pierwszego kontaktu”, która przyjmuje, że rzeczywiste efekty polityk publicznych kreują pracownicy mający bezpośrednią styczność z obywatelem, posiadający swobodę podejmowania decyzji o dostępie do i kształcie usługi, tj. pracownicy socjalni, nauczyciele czy policjanci (Lipsky 2010, Zacka 2017). Porządek normatywny, wyrażany przepisami i procedurami prawa podlega rekonfiguracji przez pracowników „pierwszego kontaktu” i jest dostosowany do potrzeb konkretnej sytuacji i działania z beneficjentem/ petentem. Rekonfiguracja oznacza nadanie sensu danej praktyki zgodnie z własnymi przekonaniami na temat tego co „słuszne” i „właściwe” w zakresie podejmowanego działania. Dlatego też prywatne przekonania pracownic socjalnych/ asystentek rodziny dotyczące podziału ról, zakresu obowiązków domowych, sposobów wychowania dzieci itd. mają istotne znaczenie dla skonfigurowania świadczonej usługi i norm, które wyraża. Założono też, zgodnie z koncepcją praktykowania rodziny (Sikorska 2019), że członkowie rodzin aktywnie „działają” a nie tylko odtwarzają role, i podejmują się negocjacji z pracownicami/asystentkami zadania, role i obowiązki domowe.
Badanie opiera się na wywiadach z pracownikami socjalnymi, asystentami rodziny oraz rodzinami będącymi pod ich „opieką” realizowanego w latach 2018 – 2021 w ramach grantu NCN „Rola transferów socjalnych w gospodarstwach domowych klientów pomocy społecznej w Polsce”.
(Wyłożony)
Olga Kotowska-Wójcik
Wartość pracy i pozostawania aktywnym staje się współcześnie priorytetem dla wielu osób. Pod względem demograficznym społeczeństwa starzeją się, a stan zdrowia seniorów nie ulega poprawie, pomimo postępów w medycynie. Komisja Europejska podkreśla, że świadczenie opieki stanowi wyzwanie długookresowe, równoległe do życia zawodowego, nawet dla osób w wieku emerytalnym. Coraz częściej osoby w wieku produkcyjnym świadczą opiekę osobom nieletnim ale i seniorom – jest to zjawisko „sandwich generations”.
Z badania pt: European Quality of Life Survey przeprowadzonego przez Eurofound wynika, że wśród Europejczyków pracujących zawodowo aż 49% kobiet i 41% mężczyzn co najmniej raz w tygodniu opiekuje się lub pomaga w edukacji dzieciom. Przy czym w grupie wieku 25-34 lata odpowiednie odsetki dla kobiet i mężczyzn wynoszą: 52% i 32%, a w grupie wieku 35-49: 66% i 60%. Z kolei 19% Europejek i 15% Europejczyków opiekuje się co najmniej raz w tygodniu niepełnosprawnymi lub chorymi członkami rodziny, sąsiadami lub przyjaciółmi. Sytuacja taka dotyczy najczęściej osób w wieku 35-49 lat (18% kobiet i 14% mężczyzn) oraz w wieku 50-64 lata (27% kobiet i 17% mężczyzn). Prowadzone od lat systematycznie badania budżetu czasu ludności wskazują, że dzienny czas poświęcany na obowiązki opiekuńcze wzrastał.
Problem godzenia życia zawodowego z rodzinnym, zwłaszcza w zakresie wypełniania obowiązków opiekuńczych, staje się jednym z najbardziej istotnych czynników wpływu na podejmowanie aktywności zawodowej. Stanisława Borkowska wskazuje, że równowaga pomiędzy życiem zawodowym a rodzinnym (Work-Life Balance) występuje wtedy, gdy „praca nie zawłaszcza życia pozazawodowego, w szczególności zaś czasu wypoczynku człowieka i odwrotnie, gdy życie pozazawodowe nie dzieje się kosztem jej” .
Dnia 20 czerwca 2019 została przyjęta Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1158, zwana powszechnie dyrektywą unijną „Work-Life Balance”. Regulacje zawarte w tym dokumencie, muszą zostać wprowadzone przez wszystkie kraje członkowskie do dnia 2 sierpnia 2022 roku. Wiele z zaproponowanych w dyrektywie rozwiązań funkcjonuje już w polskim systemie prawnym, z kolei niektóre muszą zostać wdrożone. Powstaje jednak pytanie czy przepisy te odzwierciedlają potrzeby osób pracujących zawodowo i jednocześnie opiekujących się zależnymi członkami swoich rodzin?
W proponowanym referacie zamierzam przedstawić analizę potrzeb pracowników będących jednocześnie opiekunami osób zależnych (dzieci lub osób starszych) w zakresie rozwiązań ułatwiających łączenie tych dwóch sfer życia (badanie ilościowe – ankieta internetowa CAWI – dystrybuowana online). W zrealizowanym przez zespół z UKSW w Warszawie badaniu zastosowano pytania dotyczące sytuacji rodzinnej oraz zawodowej respondentów. Szczegółowe pytania dotyczące sytuacji rodzinnej, zasobów mieszkaniowych, banków czasu rodzinnego oraz kapitału społecznego bliskich osób pomogą oszacować możliwości respondentów w zakresie wypełniania obowiązków opiekuńczych i pielęgnacyjnych, a opinie na temat najbardziej potrzebnych rozwiązań prawnych wzmocnią postulaty wprowadzania nowych regulacji i rozwiązań w zakresie opisanych problemów.
(Wyłożony)
Małgorzata Gawrońska
Żywienie niemowląt stanowi obszar, w którym przenikanie się prywatności i polityczności rodzicielstwa jest szczególnie dobrze widoczne. Polityka państwa, przynajmniej na poziomie deklaratywnym, nakierowana jest na ochronę karmienia piersią, jako najoptymalniejszego sposobu żywienia niemowląt. Proste stwierdzenie WHO i UNICEF-u (2003) „większość kobiet może i powinna karmić piersią” nie oddaje jednak złożonej rzeczywistości społecznej współczesnych rodziców i opiekunów, wśród których nie wszyscy mogą lub chcą karmić piersią. W Polsce, podobnie jak w wielu innych miejscach na świecie, coraz popularniejsze staje się dzielenie mlekiem ludzkim: zarówno sformalizowane, za pośrednictwem profesjonalnego banku mleka, jak i nieformalne, w przestrzeni mediów społecznościowych. Praktyki związane z dzieleniem się mlekiem ludzkim – nieformalny milksharing, donacja do banku mleka czy sprzedaż – stanowią zarówno intymną decyzję zaangażowanych w nie jednostek, jak również część sfery publicznej i politycznej agendy. Banki mleka ludzkiego stanowią często element publicznego systemu opieki zdrowotnej, a dostęp do mleka pochodzącego od zdrowej, przebadanej dawczyni wobec braku mleka biologicznej matki dla pewnych grup niemowląt stanowi element postępowania terapeutycznego. Nieformalny milksharing podlega procesom wewnętrznej regulacji i kontroli społecznej ze strony uczestników tej praktyki. Jednocześnie bywa publicznie krytykowany jako potencjalnie niebezpieczny proceder.
Celem wystąpienia jest opis instytucjonalnych i społecznych wymiarów dzielenia się mlekiem ludzkim w Polsce. Przedstawione zostaną wyniki analiz dokumentów źródłowych w celu opisu, w jaki sposób państwo ingeruje w te praktyki, a także wywiadów eksperckich z osobami pracującymi w sektorze opieki nad matką i dzieckiem, nakierowane na odpowiedź na pytanie na ile te działania państwa są skuteczne, a także z jakimi problemami społecznymi się wiążą.