Do tej pory badacze społeczni wielokrotnie zwracali uwagę na zjawisko niezwykłej adaptatywności wspólnot romskich do zmieniających się kontekstów społecznych. Przystosowanie zazwyczaj szło w parze z zachowywaniem znaczącej odrębności uznawanej przez nie-romskie otoczenie za kontrowersyjną. W literaturze antropologicznej owo połączenie wielkich zdolności adaptacyjnych z rzadką zdolnością zachowywania odrębności stało się zagadnieniem legendarnym. Zjawisko to doczekało się licznych teoretycznych interpretacji. Powoływano się na specyfikę etnicznego etosu, szczególną niszę w społecznym podziale pracy, specyficzną kategoryzację i stygmatyzację ze strony społeczeństw otaczających, niezwykle spójny system wartości. Jednocześnie kolejne celowe oddziaływania stosowane przez społeczeństwa większościowe wobec społeczności romskich prowadziły do skomplikowanych, fascynujących dla kolejnych pokoleń antropologów, oryginalnych form adaptacyjnych. W tym kontekście podejmuję kwestię makrospołecznych i psychologicznych uwarunkowań istnienia kultury romskości. Rozumiem przez to poszukiwanie warunków utrzymywania się poczucia społecznej odrębności pojawiających się u Romów, ale i u społeczności pozostających z Romami w relacjach sąsiedzkich. Chodzi mi o wyjaśnienie okoliczności obustronnego pojawianie się granicy etnicznej – „kultury różnienia się”, zachowywania znaczącego dystansu mimo utrzymywania się nawet bardzo intensywnych interakcji międzygrupowych.
W ciągu ostatnich lat w społeczeństwie polskim znacząco upowszechniła się ideologia oficjalnego egalitryzmu. Zgodnie z nią nie powinniśmy publicznie dzielić ludzi na kategorie (np. ze względu na odmienność wizualną, językową, etniczną, kulturową lub obyczajową). Zmieniła się retoryka i wrażliwość. Ideologia społeczeństwa równościowego działa także w przypadku stosunku do przedstawicieli mniejszości romskiej: powinni być traktowani tak samo zarówno w kwestii praw, jak i społecznych zobowiązań. Wcześniej ich odmienność wizualna była oczywista, stygmatyzująca i właściwie wszystko wyjaśniająca. Obecnie stosunek do Romów nie jest bardziej pozytywny, ale bardziej refleksyjny, wysublimowany, zadajemy sobie więcej trudu by ich odrzucać. Niegdyś funkcjonujące powszechnie stwierdzenia (i sposób myślenia) typu „nie możemy mieć wobec niego normalnych oczekiwań, bo to przecież Cygan jest”, przestało być akceptowane i funkcjonalne. W badaniach społecznych obserwujemy radykalny spadek zwracania uwagi na romską odmienność fizyczną i kulturową. W treści stereotypu oznacza to, że nowym sposobem wyrażania negatywnego stosunku jest przypisywana im skłonność do stwarzania problemów społecznych.
W referacie zamierzam przedstawić wybrane strategie poszczególnych romskich wspólnot adaptujących się do popularyzowanej we współczesnej Polsce ideologii społeczeństwa równości. Argumentuję, że obecnie mamy do czynienia z krytycznym dla istnienia romskości momentem historycznym. Intensywne praktyki integrowania Romów wytworzyły w Polsce szereg wyjątkowych lokalnych relacji społecznych. Pojawia się pytanie: romska tożsamość jest rekonfigurowana w nowej, nietrwałej, inkluzywnej formie, czy po raz kolejny ulegamy złudzeniu, jakiemu w przeszłości ulegało wielu innych badaczy? A może stereotypowo przypisując Romom nieograniczone zdolności adaptacyjne i tworząc intrygujące konstrukcje myślowe, niegdyś pozwalające interpretować zjawiska w obrębie społeczności romskich i ich otoczenia, przeoczyliśmy moment rozpadu romskich wartości rdzeniowych? Odpowiadając na te pytanie odwołuję się do materiału empirycznego zgromadzonego w trakcie ostatnich 20 lat prowadzenia terenowych badań antropologicznych w społecznościach Romów w Polsce. Zasadniczym przedmiotem moich badań był całokształt lokalnych relacji między Romami i nie-Romami w perspektywie obu stron. Studium tego rodzaju wymagało poznania i poddania analizie różnorodnych sposobów myślenia o sensie polityki wobec Romów oraz sposobach rozumienia i przemianach romskości.