Socjologia historyczna. Problemy i metody na start
Grupa tematyczna
Numer: G11
Organizacja: Borys Cymbrowski (UJ), Anna Sosnowska (UW), Jarosław Kilias (UW)
Pasmo, godzina:
I 15.09, 14:00-15:30
,
II 15.09, 16:00-17:30 ,
III 16.09, 14:00-15:30
Miejsce: SGGW, BUD. 4, Sala 1, WYDZIAŁ LINGWISTYKI UW, Sala 01.074
Słowa kluczowe: kapitalizm, klasy społeczne, metodologia, nowoczesność, socjologia historyczna
Sekcje: Sekcja Socjologii Historycznej
Sekcja socjologii historycznej powstała na początku 2021 i jest to jej debiut na zjeździe PTS. Stąd ogólny i zagrzewający do startu tytuł. Sekcji zależy na rozpoznawalności i instytucjonalizacji socjologii historycznej w Polsce.
Socjologia historyczna jest nurtem badawczym, wyróżniającym się wśród innych gałęzi socjologii przedmiotem oraz metodą. Z jednej strony, jest to socjologiczna analiza zjawisk minionych, z drugiej zaś badanie procesów społecznych, które rozpoczęły się w przeszłości, ale ich konsekwencje trwają także współcześnie. Pierwszy rodzaj aktywności badawczej nazywany jest mikrosocjologią historyczną, a drugi – makrosocjologią historyczną. Pierwsza poszukuje wyjaśnienia konkretnych zjawisk historycznych, np. sposobów wychowania dzieci czy relacji między pracownikiem a pracodawcą w dalszej lub bliższej przeszłości, w dialogu z danymi historycznymi, często źródłowymi, proponuje schemat interpretacyjny. Bliska jest historii społecznej. Druga zaś próbuje odpowiedzieć na pytania, skąd dane zjawisko się wzięło i jakie okoliczności historyczne złożyły się na jego ukształtowanie. Do takich pytań należą te o rozpad imperiów i genezę państw narodowych, kapitalizmu, rewolucji i ruchów społecznych, migracji zarobkowych czy ekonomicznego zróżnicowania świata.
Myślenie o historii ma też znaczenie dla współczesnej tożsamości. Przykładem mogą być spory o przyczyny i naturę rewolucji francuskiej, rosyjskiej czy chińskiej, spór o wpływ pańszczyzny na współczesne nierówności społeczne w Europie Wschodniej, czy niewolnictwa – w Amerykach. Socjologia historyczna wyrosła bowiem z pytań o naturę zmian społecznych kształtujących współczesność, poszukując lokalnych przebiegów procesów modernizacyjnych.
Metodologia socjologii historycznej wywodzi się z zainteresowania procesem raczej niż zdarzeniami, strukturą społeczną raczej niż wybitnymi postaciami, długim trwaniem niż nagłymi zmianami. Dlatego, sięga po źródła masowe takie jak dokumenty osobiste czy sądowe, a do danych pochodzących z przeszłości przykłada zestaw socjologicznych narzędzi teoretycznych. Czasem posługuje się genetycznym wyjaśnianiem zjawisk współczesnych. Metodą szczególnie popularną wśród socjologów historycznych są badania historyczno-porównawcze. Porównanie przebiegów zjawisk i procesów w różnych miejscach lub epokach, pozwala ustalić cechy powszechne i specyficzne tych zjawisk i procesów.
Sesja zaprasza socjologicznych badaczy minionych zjawisk i procesów oraz badaczy zainspirowanych pracami historyków socjologicznych. Zapraszamy badaczy zainteresowanych znaczeniem przeszłości dla zrozumienia współczesnych zjawisk społecznych, w tym do badania przemian polskiego społeczeństwa. Zachęcamy do udziału osoby, dla których wyzwaniem badawczym jest analiza procesów historycznych z interdyscyplinarnej perspektywy.
Piotr Forecki, Marcin Starnawski
Kampania antysemicka z końca lat 60. to wydarzenia obszernie opisane w historii politycznej Polski. Pierwsze próby socjologicznej analizy ówczesnych doświadczeń polskich Żydów podjęto już w latach 80., o czym świadczą prace Juliana Ilickiego o emigrantach w Szwecji oraz Małgorzaty Melchior o Żydach w Polsce. W ostatnich kilkunastu latach ukazało się natomiast wiele publikacji wspomnieniowych, które dostarczają cennego materiału autobiograficznego. Wciąż jednak brakuje syntezy uwzględniającej zróżnicowanie trajektorii biograficzno-tożsamościowych oraz środowiskowych po Marcu ’68. Dlatego proponujemy wieloaspektowe spojrzenie na problem konsekwencji „wydarzeń marcowych” w życiu osób poddanych wówczas antysemickiej stygmatyzacji. Po pierwsze przyjrzymy się zróżnicowaniu tych doświadczeń ze względu na usytuowanie społeczne piętnowanych – klasowo-statusowe, terytorialne i polityczno-środowiskowe (udział w ruchu opozycyjnym lub brak tego udziału). Po drugie wskażemy na typowe wzory zróżnicowania generacyjnego (pokolenie ocalałych z Zagłady, pokolenie Marca ’68 i pokolenie osób, które wówczas były dziećmi) oraz identyfikacyjnego (różne warianty tożsamości żydowskiej lub jej braku). Uwzględnienie tych perspektyw pozwala uchwycić powiązania czynników społeczno-świadomościowych z przymusem sytuacyjnym, tworzące kontekst decyzji o emigracji lub pozostaniu w Polsce. Po trzecie omówimy diasporowy aspekt doświadczeń, wskazując na podobieństwa i różnice przeobrażeń identyfikacyjnych emigrantów oraz osób, które pozostały w Polsce, a także znaczenie więzi transnarodowych dla kształtowania się świadomości politycznej oraz trwania, samoorganizacji i reintegracji społeczności żydowskiej. W ramach konkluzji podejmiemy próbę sformułowania kluczowych problemów do dalszej dyskusji, które wymagają nie tylko perspektywy biograficznego „długiego trwania”, ale także krytycznej analizy pamięci zbiorowej i reprezentacji Marca ’68 w polskiej kulturze politycznej. Proponowane wystąpienie opiera się przede wszystkim na różnych rodzajach dokumentów osobistych, zwłaszcza wywiadach pogłębionych (z istotnym komponentem autobiograficznym) i opublikowanych wspomnieniach. O ile we wcześniejszych badaniach uwzględnialiśmy głównie przeżycia emigrantów, o tyle w obecnie realizowanym projekcie gromadzimy wywiady i dokumenty dotyczące osób, które w następstwie kampanii antysemickiej z Polski nie wyjechały, w tym krewnych, przyjaciół i znajomych emigrantów. Wystąpienie jest zatem próbą syntezy wiedzy o różnych perspektywach osób stygmatyzowanych, ze szczególnym uwzględnieniem skutków tożsamościowych i środowiskowych. Nasze badania traktujemy jako wariant humanistycznej socjologii historycznej, w której refleksji uczestników i uczestniczek nie sprowadza się do „historii mówionej” jako uzupełnienia dokumentacji archiwalnej. Głosy polskich Żydów i Żydówek są dla nas integralnym źródłem wiedzy, służącym rekonstrukcji doświadczeń jednostkowych i zbiorowych.
Rafał Miśta
Teoria strukturalno-demograficzna została zapoczątkowana przez Jacka Goldstone’a i jest jednym z najistotniejszych wkładów w badaniach nad przyczynami rewolucji jako efektu długookresowych procesów demograficznych, ekonomicznych i instytucjonalnych. Teoria została zaadaptowana i rozwinięta m.in. przez Petera Turchina do objaśniania okresów niestabilności politycznej (rewolucje, wojny domowe, upadki państw) w imperiach agrarnych, a następnie przeformułowana do wyjaśniania (a nawet przewidywania) takich zjawisk w państwach postindustrialnych. Atutem teorii jest jej ścisły, zmatematyzowany charakter, pozwalający na analizowanie hipotetycznej dynamiki wyłaniającej się z postulowanego układu równań, jak również na empiryczne testowanie teorii oparte na statystycznym wnioskowaniu przy wykorzystaniu ilościowych danych historycznych. Z tego też powodu, model strukturalno-demograficzny łączony jest z kliodynamiką – tj. matematycznym modelowaniem i prognozowaniem procesów historycznych.
W adaptacji Petera Turchina teoria strukturalno-demograficzna testowana była głównie na krajach zachodnich (Europa Zachodnia, USA) i państwach o wysokim poziomie niezależności geopolitycznej (Rosja). Niestabilność polityczna wyjaśniania jest w ich przypadku głównie wewnętrznymi charakterystykami społeczeństw, a nie „szokami zewnętrznymi” (tj. czynnikami spoza danego analizowanego systemu). Interesujące wydaje się być pytanie o możliwość stosowania tej teorii do krajów półperyferyjnych (jak np. Polska), w których procesy niestabilności politycznej wydają się mieć własną, autonomiczną dynamikę, ale jednocześnie w znacznym stopniu uzależnione są od dynamiki krajów sąsiednich. W przypadku Polski, państwa te (Niemcy, Rosja) były zarazem głównymi aktorami geopolitycznymi przez znaczną część nowożytnej historii. W takim przypadku wyjaśnianie procesu strukturalno-demograficznego może wymagać sprzężenia ze sobą modeli dla kilku krajów.
W referacie chciałbym przedstawić dotychczasowe wyniki moich analiz procesu strukturalno-demograficznego Polski (od średniowiecza po współczesność). Przedyskutuję w nim zagadnienia teoretyczne, napotkane problemy metodologiczne, wstępne wnioski oraz wskażę potencjalne kierunki (i bariery) dla dalszych badań w tym obszarze.
Marcin Wroński
W niniejszym referacie przedstawione zostaną pierwsze oszacowania nierówności majątkowych w II RP. Podstawą przeprowadzonego badania są statystyki administracyjne dotyczące nadzwyczajnego podatku majątkowego uchwalonego w 1924 roku. Dane podatkowe są powszechnie wykorzystywane w badaniu nierówności majątkowych w przeszłości, także w Polsce. Wykorzystane w badaniu źródło danych pozwala opisać rozkład majątku, jego strukturę (podział na majątek związany z rolnictwem/handlem i przemysłem) oraz zróżnicowanie zamożności poszczególnych regionów.
Zgodnie z wynikami przeprowadzonych przez nas oszacowań najbogatszy 0.01% ludności kontrolował 14.8% majątku. Udział najbogatszego procenta w całości majątków wynosił 37.5%, podczas gdy najbogatszy decyl posiadał 60% całości majątków. W porównaniu z innymi państwami Europy międzywojennej Polska okazuje się krajem szczególnym. Udział uboższych 90% w całości majątków był szczególnie wysoki, jednakże równocześnie udział najbogatszego 0.01% jest najwyższy ze wszystkich państw, dla których dysponujemy danymi. Najbogatsi z najbogatszych w Polsce kontrolowali szczególnie wysoką część majątku, jednakże udział pozostałych gospodarstw domowych należących do górnego decyla w całości majątków był w porównaniu z innymi państwami Europy dość niewielki.
W wypadku zdecydowanej większości płatników podatku przeważająca część majątku była związana z prowadzeniem działalności rolniczej. Jednakże wśród najbogatszych dominował majątek związany z prowadzeniem działalności w przemyśle oraz handlu. Wykorzystywane przez nas źródło danych nie zawiera danych jednostkowych płatników, jednakże dostępne dane sugerują, że wbrew obiegowej opinii elitę majątkową II Rzeczypospolitej stanowili nie arystokraci-właścicieli ziemscy, lecz przemysłowcy, zwłaszcza Niemieccy.
Pomiędzy regionami występowały znaczne różnice w zakresie poziomu zamożności, struktury majątku oraz nierówności majątkowych. 57% całości majątków zaliczanych do górnego procenta rozkładu majątku pochodziło z okręgów skarbowych Warszawy, Łodzi i Śląska, zamieszkiwanych tylko przez 24% ludności. Cztery wschodnie okręgi skarbowe zamieszkiwane przez 38% ludności odpowiadały za jedynie 17% najwyższych majątków. Wartość majątków płatników oraz poziom nierówności majątkowych były zdecydowanie najwyższa w województwie Śląskim.
Tomasz Zarycki
W proponowanym referacie chciałem pokazać jak socjologia historyczna, w szczególności inspirowana globalną historią imperiów oraz analizą pól Pierre’a Bourdieu może wnieść wkład do interpretacji rozwoju poszczególnych dyscyplin naukowych. Choć ich historia zwykle interpretowana jest w kategoriach narodowych, czasem z uwzględnieniem tzw. wpływów międzynarodowych, można pokazać, że włączenie ich w obręb analiz nowoczesnych ujęć socjologii historycznej może dać unikalne wglądy w dynamikę ich rozwoju, w szczególności lepiej zrozumieć naturę momentów które odbierane są jako okresy wzlotów i kryzysów. Moim przypadkiem ilustracyjnym będzie historia polskiego językoznawstwa na przestrzeni „długiego XX w.” Zaproponuje spojrzenie na jego historię poprzez pryzmat globalnych ram: początkowo dynamiki pól nauki w imperiach austriackich i rosyjskim, a następnie związków polskiego pola akademickiego z polem sowieckim i czeskim. W okresie PRL wskazana zostanie m.in. rola geopolitycznie zmieniającej się pozycji Polski oraz walk inteligenckich o hegemonie w polu władzy, która wyraźnie odbijała się w trendach badań językoznawczych.
(Wyłożony)
Anna Matuchniak-Mystkowska
Mianem rekonstrukcji biograficznej określam metodę badań oraz cel i rezultat – życiorys. Historia jednostkowa bywa typową, usytuowaną w ramach wielkiej historii oraz współczesnej pamięci społecznej: komunikacyjnej i kulturowej. Rekonstrukcja biograficzna polega na zbieraniu i analizie różnych świadectw historii: listów, fotografii, dokumentów osobistych i urzędowych, prywatnych i publicznych, dokumentacji ekspozycji i archiwów muzealnych, miejsc pamięci, przeprowadzaniu wywiadów z uczestnikami II wojny światowej i ich rodzinami, studiowaniu wspomnień opublikowanych i opracowań historycznych. Ze względu na wielość niejednorodnych i rozproszonych źródeł jest to „praca w okruchach”
Jest to zadanie z pogranicza historii, socjologii, psychologii, biografistyki. W refleksji teoretycznej przydatne są koncepcje kultury i korelatów kultury S. Ossowskiego, układów kultury A.Kłoskowskiej, B. Sułkowskiego, pola społecznego P. Bourdieu, społecznych ram pamięci M. Halbswacha, miejsc i przestrzeni Yi Fu-Tuana, enklaw i eksklaw wojennych, kultury narodowej, dziedzictwa narodowego, tradycji (według S. Ossowskiego, A. Kłoskowskiej, J. Szackiego, B. Szackiej, A. Szpocińskiego), pamięci społecznej zbiorowej i indywidualnej (według S. Ossowskiego, W.Tatarkiewicza). Socjologiczna terminologia służy przede wszystkim do analizy i typologii doświadczeń relacjonowanych przez jeńców wojennych, stąd liczne cytowania z ich listów, dzienników, książek, prezentujące wydarzenia z tamtych lat. Opisy i wspomnienia z oflagów dostarczają danych faktograficznych, a także równie ważnych informacji o przeżywaniu tych sytuacji i ich wspominaniu po latach.
Referat ma cel metodologiczny, a studia przypadków dotyczące historii jenieckich pozwalają na praktyczne przedstawienie metody i rezultatów. Rekonstrukcja biograficzna jest rezultatem długiej i wielowątkowej eksploracji.
Jestem autorką kilku książek socjologicznych o oflagach: Za drutami oflagów. Studium socjologiczne (Centralne Muzeum Jeńców Wojennych, Opole 2014), Za drutami oflagów. Jeniec wojenny 613 X/A (CMJW, Opole 2016), Niewola i nadzieja. Korespondencja wojenna Andrzeja i Krystyny Mystkowskich (wraz z J. Mystkowskim i P. Stankiem, CMJW, Opole 2018), Sport jeniecki w Oflagach II B Arnswalde, II C Woldenberg, II D Gross Born. Analiza socjologiczna (WUL, Łódź 2021).
Prowadzone od lat badania i opracowania sytuuję w ramach socjologii historycznej, cieszę się więc z powstałej sekcji Polskiego Towarzystwa Socjologicznego i zgłaszam akces do tej grupy.
(Wyłożony)
Szymon Antosik
Zagraniczne badania na styku historii i socjologii z powodzeniem rozwijają się dzięki zunifikowanym systemom klasyfikacji zawodów i statusu społecznego w dawnych populacjach. Celem referatu jest przedstawienie ich dotychczasowego zastosowania w światowej i polskiej literaturze nad stratyfikacją i mobilnością społeczną oraz zaprezentowanie metodologicznych przesłanek do szerszego ich wykorzystania przez polskich badaczy. Polscy historycy stosowali różne sposoby grupowania statusu społeczno-zawodowego, przeważnie własnego autorstwa, co było już przedmiotem krytyki (Wnęk 2013).
HISCO (The Historical International Standard of Classification of Occupations) opiera się na dziesięciu głównych grupach zawodowych podzielonych na mniejsze grupy, w których wyodrębnione są jeszcze mniejsze (van Leeuwen i in. 2002; Leeuwen, Maas 2010). System HISCO został zaadoptowany do lokalnych potrzeb przez wiele krajów, takich jak Belgia, Brazylia, Kanada (Quebec), Anglia, Finlandia, Francja, Niemcy, Grecja, Holandia, Norwegia, Portugalia, Hiszpania, Rumunia, Szwecja i Szwajcaria. HISCO może także posłużyć do badania klas społecznych. W tym celu wykorzystuje się system HISCLASS (Historical International Social Class Scheme) (Van de Pute, Miles 2005), oparty o klasyfikację HISCO. Ponadto, w badaniach populacji historycznych z Europy Zachodniej do opisu mobilności społecznej z powodzeniem wykorzystuje się HISCAM (Historical CAMSIS) i Social Power Scheme (SOCPO) (van Leeuwen i in. 2002; Van de Putte, Miles 2005). Dzięki stosowaniu standaryzowanych systemów kodowania statusu społeczno-zawodowego przez badaczy z wiodących ośrodków zachodnioeuropejskich, możliwe jest prowadzenie międzynarodowych porównań z różnych regionów Europy w XIX i XX wieku. W odniesieniu do populacji historycznych z terenów Polski został wykorzystany jedynie system klasyfikacyjny HISCO oraz HISCLASS, i to w zaledwie kilku opracowaniach (Dul 2017; Ogórek 2018; Wnęk 2011; Zielińska 2020; Zyblikiewicz 2014). Tymczasem z pozostałych systemów (SOCPO, HISCAM,) nie korzystano do tej pory wcale.
Stąd też istnieje pilna potrzeba implementowania tych metod badawczych na gruncie polskim. Bez tego trudne jest bowiem jednoznaczne ocenienie czy obserwowane różnice lub podobieństwa są rzeczywistym stanem czy też skutkiem używania różnych klasyfikacji przez poszczególnych badaczy, i tym samym utrudniona jest odpowiedź na wielkie pytania badawcze, takie jak trwanie i zmiana uwarstwienia lub mobilności społecznej.
Literatura:
Dul A., Życie towarzyskie dziewiętnastowiecznej wiejskiej parafii. Analiza sieci społecznych, „Przeszłość Demograficzna Polski”, 39, 2017, s. 167-208.
Ogórek B., Piśmienność mieszkańców Krakowa w pierwszej połowie XIX wieku. Uwarunkowania demograficzne i społeczno-gospodarcze, „Przeszłość Demograficzna Polski”, 40, 2018, s. 141-170.
Van de Pute B., Miles A. 2005. A Social Classification Scheme for Historical Occupational Data. Partner Selection and Industrialism in Belgium and England, 1800-1918, „Historical Methods” 38, 2005, s. 61-92.
Van Leeuwen MHD. Maas I. 2010. Historical Studies of Social Mobility and Stratification, „Annual Review of Sociology”, 1, 36, 2010, s. 429-451.
Van Leeuwen MHD, Maas I, Miles A., HISCO – Historical Occupational Standard Classification of Occupations, Leuven 2002.
Wnęk K., Socjotopografia rodzin Krakowa w końcu XVIII wieku, w: Rodzina, gospodarstwo domowe i pokrewieństwo na ziemiach polskich w perspektywie historycznej – ciągłość czy zmiana?, pod red. Cezarego Kukli, Warszawa 2013, s. 209 – 242.
Wnęk K., Własność nieruchomości w Krakowie w połowie XIX w. Studia nad stałym katastrem galicyjskim, Kraków 2011.
Zielińska A., Przemiany w strukturze zawodowej w Toruniu w latach 1884-1908 w świetle ksiąg adresowych. Rekonesans badawczy, „Zapiski Historyczne”, 3, 85, 2020, s. 35-69.
Zyblikiewicz L., Ludność Krakowa w drugiej połowie XIX wieku. Struktura demograficzna, zawodowa i społeczna, Kraków 2014.
(Wyłożony)
Zofia Rohozińska
Dla polskiego pola sztuki socrealizm stał się pustym znaczącym wypełnianym treściami, zmieniającymi się w zależności od momentu historycznego, przekraczającym kolejne etapy PRL-u i potransformacyjnej historii Polski. Dotychczasowe badania nad socrealizmem koncentrowały się na historycznym czasie dominacji tej doktryny, ja jednak proponuję przesunięcie perspektywy badań nad socrealizmem z przełomu lat 40. i 50. na długie trwanie procesów aż do współczesności. W referacie przedstawię propozycję nowego podejścia do badania czasopiśmiennictwa artystycznego oraz interpretację wyników z wykorzystaniem praktyk i teorii nauk społecznych.
W referacie podejmę kwestie pamiętania i zapominania w polskim polu sztuki na podstawie analizy ilościowej zawartości dwóch czasopism o centralnej pozycji w polu: “Przeglądu Artystycznego” (1946-1973) i “Sztuki” (1973-1990). Ilościowa analiza źródeł historycznych pozwoli ujawnić w jaki sposób konstruowane są hegemoniczne interpretacje przeszłości. Zastosowana zostanie metoda makroanalizy, która zamiast pojedynczych tekstów skupia się na badaniu ich zbiorów, dzięki czemu ujawnia szersze procesy wytwarzania dyskursu. Wyniki przeprowadzonego badania ujawnią, kiedy na łamy prasy artystycznej socrealizm wracał, a kiedy z nich znikał. Aby połączyć obserwację tej dynamiki z odpowiedzią na pytanie o to, jak relacje w polu oraz szersze procesy społeczno-polityczne na nią wpływały, zastosuję kategorie rozwijane w ramach badań postkolonialnych.
Daniel Platek
Socjologowie analityczni wydają się podzielać przekonanie, że najlepszym sposobem wyjaśniania zjawisk społecznych są teorie średniego zasięgu, a zachowania społeczne są wypadkową zachowań jednostek. Działania podmiotów na poziomie mikro realizują się na poziomie grup i instytucji społecznych, a poziom makro oddziałuje na jednostki poprzez fakty społeczne oraz kontekst, w którym dokonuje się socjalizacja. Program socjologii analitycznej miał w założeniu służyć pogłębieniu rozumienia zjawisk społecznych o wyjaśnienie mechanizmów ich powstawania. Nie wystarczy zaobserwowanie zależności korelacyjnych między zmiennymi, konieczne jest zanalizowanie tego, jak przebiega głęboka zależność między poszczególnymi elementami budującymi wyjaśniany mechanizm społeczny – dowodził Peter Hedström. Przy tak skonstruowanych postulatach teoretycznych i metodologicznych szczególną słabość dostrzegano się w analizach z dziedziny socjologii historycznej.
Wystąpienie ma na celu pokazanie, że istnieje możliwość integracji socjologii analitycznej z socjologią historyczną. Socjologia historyczna może otrzymać nowy impuls badawczy poprzez wykorzystanie dostępnych archiwów historycznych i zastosowanie reguł metodologicznych proponowanych przez socjologię analityczną.
Jarosław Kilias
Tematem wystąpienia będzie relacja między socjologią a nowoczesnością. Jak postaram się pokazać, socjologowie nie od zawsze postrzegali siebie jako badacze jakiejś fundamentalnej zmiany społecznej, albo epoki określanej jako nowoczesna. Zmiana w sposobie postrzegania socjologii nastąpiła, gdy dawniejsi teoretycy przestali być traktowani jako współcześni, przechodząc z pamięci komunikacyjnej do kulturowej. Zarazem stanowiła ona odpowiedź na problemy z naukową tożsamością dyscypliny w obliczu kryzysu scjentyzmu i załamania wiary w uniwersalny charakter wiedzy socjologicznej. Nastąpiło to u progu lat 60. XX wieku, a więc w momencie, gdy teoria modernizacji miała już za sobą zenit popularności, przede wszystkim za sprawą takich autorów, jak Raymond Aron czy Robert Nisbet. W przypadku tych autorów oznaczało to zarazem reinterpretację tradycji socjologicznej, pojmowanej już nie w kategorii liberalno-postępowych, a w duchu konserwatywnym. Skutkiem owej wielkiej zmiany w postrzeganiu dyscypliny były narodziny radykalnie zawężonego kanonu socjologicznych klasyków, do którego weszli autorzy wcześniej w socjologii nieobecni, na czele z Alexisem de Tocqueville.
Jak postaram się pokazać, nowoczesność jako kategoria socjologicznej metarefleksji odnosi się do bliżej niesprecyzowanego kompleksu nieokreślonych w jednoznaczny sposób, choć traktowanych jako powiązane zmian ekonomicznych, społecznych i kulturowych, takich jak industrializacja, rewolucje polityczne, czy też zignorowane przez większość teoretyków narodziny gospodarki kapitalistycznej. Nie ma ona charakteru historycznego, będąc zakorzeniona nie w czasie linearnym, a w mitycznym czasie wiecznego trwania i nieustannego powrotu. W rezultacie nowy sposób postrzegania dyscypliny nie przyczynił się do uhistorycznienia socjologicznej refleksji nad życiem społecznym.
Agnieszka Kolasa-Nowak
Na podstawie przeprowadzonych przeze mnie pogłębionych wywiadów w środowisku socjologów zainteresowanych przeszłością zamierzam zidentyfikować przyczyny i uwarunkowania, które stoją za wzrostem popularności socjologii historycznej w naszym środowisku. Ciekawiło mnie również co myślą oni o sposobach prowadzenia tego rodzaju analiz oraz w jaki sposób uzasadniają swoje zainteresowania. Z perspektywy socjologii nauki zamierzam uargumentować tezę, że rosnąca atrakcyjność socjologii historycznej jest efektem procesu umiędzynarodowienia polskich nauk społecznych. Jednocześnie ważną rolę odgrywa w tym także specyfika polskiej socjologii jako nauki zaangażowanej w debatę publiczną i uczestniczącej w kreowaniu wyobrażeń społecznych. Ponieważ nauka historyczna w Polsce w jeszcze większym stopniu realizuje te funkcje publiczne, chcę zastanowić się nad odmiennością socjologicznego zaangażowania w rekonstrukcje przeszłości. Zwrócę także uwagę na nurt socjologii poświęconej krytycznej autorefleksji nad dyscypliną w kontekście historycznym.
Borys Cymbrowski
W moim referacie przedstawię interpretację rozwoju nieabsolutystycznych form władzy we wczesnonowożytnej Europie. Punktem wyjścia jest interpretacja Perry’ego Andersona przedstawiona w książce „Lineages of the Absolutist State” (1974), gdzie oprócz szkicu absolutyzmu i form, które przyjmował w różnych państwach, znajdują się opisy dwóch przykładów państw, które poszły inną, nieabsolutystyczną ścieżką rozwoju. Tymi państwami są Rzeczpospolita polsko-litewska oraz Imperium Osmańskie. W konkurencyjnej walce o terytoria, wpływy i władzę te dwa państwa okazały się przegranymi na arenie międzynarodowej oraz słabymi graczami w sferze gospodarki.
Jednak wskazane przez Andersona dwa przykłady nie wyczerpują zjawiska. Norbert Elias przynajmniej w jednym miejscu („Rozważania o Niemcach”, 1996 [1987]) mówi o Wenecji, Niderlandach oraz Szwajcarii jako przykładach państw nieabsolutystycznych. Z tych trzech przykładów jedno okazało się również przegranym, a dwa — Niderlandy i Szwajcaria — zdołały się dostosować do warunków politycznych oraz gospodarczych i odegrały (nadal odgrywają) istotną rolę w światowej gospodarce.
W moim wystąpieniu przypomnę powody nierozwinięcia się absolutyzmu w wymienionych państwach, zanalizuję formę ich integracji w szerszym kontekście politycznym wczesnej nowożytności zdominowanym przez państwa absolutystyczne, oraz gospodarczym, cechującym się powstawaniem kapitalizmu. Na tym tle dokonam porównania ich rozwojowych trajektorii, skupiając się szczególnie na źródłach sukcesu tych, które go odniosły.
(Wyłożony)
Marcin Galent
Marcin Galent
Instytut Studiów Europejskich
Uniwersytet Jagielloński
Co nowego wnosi idea „dekolonizacji wiedzy” do socjologii historycznej.
Od kilku lat jesteśmy świadkami wzrostu aktywności badawczej dotyczącej historii i relacji kolonialnych i imperialnych w naukach społecznych. Z jednej strony to efekt globalnych ruchów społecznych jak Rhodes Must Fall i Black Lives Matter. Z drugiej strony, mamy do czynienia z powolnym, acz systematycznym procesem zmiany zainteresowań w głównych centrach naukowych Zachodu. Do głosu dochodzi nowe pokolenie badaczek i badaczy, które dokonuje ważnych rewizji w utrwalonych kanonach wiedzy. Przedstawiciele tego pokolenia, nierzadko potomkowie imigrantów, sięgają do nowych źródeł i poddają stare prawdy nowym interpretacjom. Często określa się te działania szyldem „dekolonizacji wiedzy”, bo stawiają sobie one za cel wyprowadzenie dotychczasowych dyskursów naukowych ze starych, modernistycznych paradygmatów, w których dominujące ośrodki naukowe położyły fundamenty pod popularne dyskursy euro i zachodoniocentryczne, wzmacniające stereotypy i uprzedzenia wobec ludów spoza świata białych chrześcijan.
Nowe spojrzenie na przeszłość, to również nowe fakty, które są dla socjologów historycznych tworzywem służącym do wyjaśniania długofalowych procesów społecznych, weryfikacji i falsyfikacji teorii oraz modeli socjologicznych, a zatem tłumaczenia kształtu i kondycji współczesnego świata.
Celem wystąpienia jest zgłębienie istoty tego zjawiska w oparciu o konkretne przykłady empiryczne: zagadka atrakcyjności szkockich krajobrazów, zarzuty o neokolonializm służący dekolonizacji i rewizje genezy kapitalizmu przemysłowego. Te trzy przykłady tematycznie są niemal w ogóle niepowiązane, natomiast mogą stanowić świetną egzemplifikację konsekwencji jakie niesie za sobą program „dekolonizacji wiedzy” dla nauk społecznych, a szczególnie dla socjologii historycznej. Wiele wskazuje na to, że możemy mieć do czynienia nie tylko z nowym spojrzeniem na historyczne mechanizmy zmiany społecznej, ale także z impulsem do autorefleksji nad ważnymi elementami aparatury pojęciowej współczesnych nauk społecznych.
(Wyłożony)
Łukasz Moll
Nie będzie przesadna obserwacja, że przeprowadzony pod wpływem postmodernizmu, poststrukturalizmu, postkolonializmu i różnych perspektyw mniejszościowych odwrót od badania i konstruowania Wielkich Narracji/Historii Uniwersalnych ku temu, co marginesowe, lokalne, hybrydyczne, fragmentaryczne, przygodne, zdominowane, ludowe, oddolne, urasowione, upłciowione, podporządkowane, stłamszone itd. przestał być w naukach społecznych i humanistyce podejściem heretyckim. Być może to wszystko, co zbierało się na brzegach głównego nurtu, dzisiaj stanowi nowy mainstream.
W zdobyczach owego zwrotu można widzieć szklankę wypełnioną do połowy, lub do połowy pustą. Nie chcę jednak dokonywać jego podsumowania, ani tym bardziej oceny. Wolę przyłączyć się do głosów tych teoretyków społecznych, którzy chcą pójść krok dalej niż uczynili to zwolennicy historii mniejszościowych: zamiast szukać śladów tych, którzy zostawili je na rozmaitych marginesach nowoczesności i kapitalizmu, interesują mnie ci wszyscy, którzy – celowo bądź nie – te ślady pozacierali.
W efekcie zamiast bardziej holistycznej, pluralistycznej czy wrażliwej na to, co wykluczone socjologii historycznej, chcę zapytać o możliwości uprawiania tego, co Boaventura de Sousa Santos nazywa 'socjologią tego, co nie istnieje’, bo jest aktywnie wytwarzane jako nieistniejące przez dominujące perspektywy. Tylko w ten sposób dotrzeć możemy do bardziej afirmatywnego i krytycznego paradygmatu, który tenże autor nazywa 'socjologią tego, co się wyłania’. Wychodzę bowiem z założenia, że mniejszościowy zwrot – pomimo swojego deklaratywnego radykalizmu – ostatecznie utwierdza Wielkie Narracje/Historie Uniwersalne, uzupełniając je po prostu o drugą stronę medalu i zapiski na marginesach. Tymczasem naprawdę emancypacyjna teoria społeczna winna sięgać po te tradycje uciśnionych, które nie dają się metanarracjom nowoczesności i kapitalizmu zasymilować tak łatwo albo wcale. Ostatecznie ich stawką nie jest uzupełnienie historii, ani nawet wysadzenie jej w powietrze, co znalezienie spod niej linii ujścia.
W referacie nawiążę zarówno do metodologicznych prac, które mogą przyczynić się do ugruntowania stanowiska, które pozwolę sobie określić 'socjologię dziejowych niekonieczności’, jak i badań, które stanowią jego udane realizacje. Moje wystąpienie będzie obracać się wokół takich koncepcji jak 'mniejszościowy materializm’, 'historia potencjalna’, 'zbiegowskie nowoczesności’, 'podziemne dobra wspólne’, 'antropologia bezpaństwa’, 'archiwistyka ludzi bezpańskich’. Spróbuję wskazać na istniejące między nimi punkty styczne, by postawić pytanie: w jaki sposób socjologia może badać to, co w historii nie chce dać się schwytać i ujarzmić?
(Wyłożony)
Konrad Walerski
Historia polskiej socjologii jest odbiciem lustrzanym rzeczywistości historycznej Polski w jej społecznym, gospodarczym, politycznym i kulturowym wymiarze. Przez ponad 100 lat rozwoju na polskich uniwersytetach dyscyplina ta podlegała zewnętrznym przeobrażeniom historycznym, czerpiąc z nich jednocześnie materiał badawczy. Z jednej strony była odpowiedzią na opóźnione w polskich realiach przejście od tradycyjnego i agrarnego systemu społeczno-ekonomicznego do biurokratycznego, przemysłowego, klasowego, ale i demokratycznego. Z drugiej strony wyznaczała kierunki nowoczesnego i naukowego myślenia o polskim społeczeństwie, rejestrując jego przemiany pod wpływem złożonych procesów modernizacyjnych. Fakt ten bezsprzecznie nadaje jej spuściźnie bogatą wartość historyczną. Socjologia odegrała bowiem znaczącą rolę w toczonej m.in. w PRL dyskusji o osiągnięciach industrializacji, urbanizacji, o przeobrażeniach struktury klasowej i zawodowej polskiego społeczeństwa czy też o nowych instytucjach, zachowaniach i normach społecznych. Poza tym była prawdopodobnie jedynym parametrem pojawiających się blokad i niepowodzeń w rozwoju społeczno-gospodarczym okresu państwowego socjalizmu.
Specyfika historii socjologii okresu PRL, analizowana z perspektywy modernizacji, wymaga postawienia pytań o całościowy rozwój tej dyscypliny – od organizacji studiów socjologicznych na uniwersytetach po rozwój szkół socjologicznych, nurtów badawczych i teoretycznych, rozwój społeczności socjologów, jej dylematy natury politycznej i ideologicznej jak i sukcesy i ograniczenia w badaniach. W końcu wymaga pytania o jej stosunek do tradycji okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Zarysowany tu kierunek rozwoju polskiej socjologii wyznacza ramy badawcze mojego referatu. Jego głównym celem będzie omówienie założeń badawczych historycznego rozwoju polskiej socjologii w kontekście procesów modernizacji w okresie PRL oraz jej znaczenia i merytorycznego wkładu w refleksję nad przemianami społecznymi i gospodarczymi. Analiza osiągnięć i ograniczeń badań polskich socjologów przebiegać będzie na podstawie krytycznej analizy źródeł archiwalnych polskich uniwersytetów i instytucji naukowych oraz literatury socjologicznej. Takie ujęcie tematu pozwoli na nowatorskie spojrzenie na całość historii polskiej socjologii w latach 1944-1989. Ponadto da możliwość zrozumienia uwarunkowań rozwoju polskiego społeczeństwa w ostatnim stuleciu – jego transformacji socjalistycznej oraz jej późniejszych następstw, chociażby w postaci współczesnego sporu o tożsamość narodową.
Elwira Wilczyńska
Wykorzystanie pamiętników w badaniach socjologicznych ma w polskiej nauce długą i bogatą tradycję. Materiał do analiz gromadzony był przede wszystkim w drodze konkursów pamiętnikarskich skierowanych do przedstawicieli poszczególnych grup społecznych objętych badaniami. Źródła tego rodzaju wywoływano na masową skalę już w okresie międzywojennym, jednak rozkwit pamiętnikarstwa konkursowego przypada na okres Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i motywowanego ideologicznie zwrotu ku badaniom mas pracujących/ludowych. Organizatorom konkursów przyświecały określone cele badawcze, które wpływały na kształt odezwy konkursowej, a w efekcie na formę i treść samych pamiętników. Formuła współzawodnictwa mogła wpływać nie tylko na stylistyczne wybory autorów, ale także prowokować do idealizowania własnych postaw, unikania jednych i eksponowania innych zagadnień oraz do szeroko rozumianej autocenzury. W pamiętnikach widać także niejednokrotnie wpływ środków masowego przekazu lub próby naśladowania stylu literackiego. Te i inne – niewymienione w tym miejscu – ograniczenia nie dyskwalifikują oczywiście pamiętników masowych jako źródła do badań socjohistorycznych, a niektóre z nich można wręcz przekuć w atut. Jeśli bowiem w nadsyłanych na konkursy wspomnieniach pojawiają się pewne spostrzeżenia, uwagi, opinie, o których organizatorzy nie wspominali w ogłoszeniu o naborze tekstów, można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że w mniejszym stopniu niż zagadnienia związane bezpośrednio z „zadanym” tematem podlegały mechanizmom autocenzury i autokreacji. Z tego względu powtórna analiza pamiętników konkursowych – z uwzględnieniem kulturowego, politycznego i środowiskowego kontekstu ich powstania – otwiera nowe możliwości przed historykami socjologicznymi.
W swoim referacie chciałabym zwrócić uwagę przede wszystkim na pamiętniki kobiet wiejskich jako źródło do badań nad historią ludową w perspektywie genderowej. Jestem jednak przekonana, że metodologiczne problemy związane z interpretacją tych tekstów mają bardziej ogólny charakter i dotyczą pamiętników konkursowych w ogóle.
Anna Wylegała
Choć socjologia historyczna ma w Polsce świetne tradycje – wystarczy wspomnieć o klasycznych pracach Niny Assorodobraj-Kuli – wydaje się, że socjologiczne zainteresowanie przeszłością zostało w ostatnim czasie w dużej mierze zagospodarowane przez zyskujący coraz większą popularność nurt badań nad pamięcią biograficzną i społeczną. Prace, którym metodologicznie najbliżej do socjologii historycznej, pisane są przez historyków społecznych – warto tu wymienić np. „Wielką Trwogę” Marcina Zaremby czy „Antykomunistyczne podziemie zbrojne” Marty Kurkowskiej Budzan. W swoim referacie chciałabym pokazać, że wynikać to może z obaw przed brakiem dyscyplinarnej jednoznaczności, która wbrew deklaratywnej interdyscyplinarności jest w nauce akademickiej bardzo premiowana, oraz z braku odpowiednich kompetencji badawczych, przede wszystkim umiejętności pracy z dokumentami archiwalnymi. To swoiste odwrócenie się socjologów od przeszłości dotyczy w szczególności badaczy empirycznych.
W drugiej części mojego referatu chciałabym przedstawić własną propozycję na reinterpretację klasycznego podejścia socjologii historycznej, a mianowicie pokazać, w jaki sposób w swoich ostatnich badaniach dotyczących reformy rolnej łączę dwa wzmiankowane wyżej nurty socjologicznego zainteresowania przeszłością. Z jednej strony, w badaniu reformy rolnej interesuje mnie konkretne doświadczenie historyczne i zrozumienie zachodzącego procesu, w tym przede wszystkim przemian w strukturze społecznej. Z drugiej strony, zwracam uwagę na pamięć o tym doświadczeniu w społecznościach lokalnych – zarówno biograficzną, jak i tę o wymiarze zbiorowym i publicznym. Oba te wymiary traktuję integralnie, jako nierozerwalnie ze sobą związane, i wymagające posługiwania się zarówno klasycznymi źródłami historycznymi (aktowymi i narracyjnymi), jak i źródłami wywołanymi (wywiadami biograficznymi i tematycznymi).
Hana Šlechtová
Indywidualizacja relacji rodzinnych postrzegana jest ogólnie jako nieodłączna część modernizacji społeczeństwa europejskiego. Jak wiadomo jej tempo oraz dynamizm mogą różnić się w zależności od konkretnych warunków socjoekonomicznych, politycznych, prawnych, geograficznych, od różnic między środowiskiem miejskim i wiejskim, itd.
Czasami dopiero badając mikroperspektywę życia można zauważyć, jakie znaczenie dla niej mają wydarzenia na poziomie makro. W ten sposób badania jakościowe nad relacjami w rodzeństwie w okresie późnej dojrzałości przeprowadzone w Czechach w latach 2017-2019 na populacji uczestników powyżej 50 roku życia pozwoliły określić moment par excellence decydujący o charakterze wspólnotowym, bądź indywidualistycznym tych relacji. Tym okazała się przymusowa kolektywizacja rolnictwa, ściślej mówiąc wiek, w którym zastała ona uczestników badań (spośród których najstarsi urodzili się w latach 20-tych XX w.). Oprócz narzuconej kolektywizacji kontekst ów został wyznaczony także przez przesiedlanie ludności wiejskiej, w szczególności na obszary “po-niemieckiego” pogranicza, nakazane dla niektórych, dowolne dla innych, i (późniejszy) ustawowy obowiązek “pracy dla dobra ogółu”. W tym kontekście doszło m.in. do zmiany w postrzeganiu oczywistości udziału dzieci w pracy i różnic w traktowaniu dzieci przez rodziców; przyspieszona została także indywidualizacja biegu życia braci i sióstr.
Interpretacja wywiadów narracyjnych w świetle danych historycznych (pozyskanych z tekstów legislacyjnych oraz innych materiałów źródłowych) i dorobku innych dyscyplin (np. historii) umożliwia dostrzec paradoksalność wypływającą de facto ze zmiany ustrojowej: kolektywizacja życia społecznego przyspieszyła indywidualizację w sferze prywatnej.
Bartłomiej Błesznowski
W ostatnich latach obserwujemy w polskich naukach społecznych rodzaj „zwrotu ludowego”. Stanowi on z jednej strony odpowiedź na naukowe trendy globalnej historiografii, jak people’s history czy resistance studies, z drugiej zaś na – wyrażoną przez Andrzeja Ledera – lokalną potrzebę przedstawienia „potężnego strumienia emancypacji, spersonifikowanie […] wyrywania się ze zniewolenia społecznego”, którego polska nauka oczekiwała przynajmniej od początku transformacji ustrojowej. Zamiarem badaczy mierzących się z historią klas ludowych w Polsce jest więc z jednej strony wytworzenie metody i języka służącego oddaniu dziejów ludu, z drugiej zaś zwrócenie mu sprawczej roli aktora zbiorowego w historii naszego kraju.
Głównym problemem, jaki rysuje się jednak po lekturze prac wpisujący się w nurt „ludowej historii Polski” jest ich niezdolność do przedstawienia tej czynnej roli chłopów i robotników w przemianach modernizacyjnych XIX i XX stulecia. Tak pionierskie książki, jak Ludowa historia Polski Adama Leszczyńskiego pogłębiają stereotypizację ludu jako pozbawionej politycznej formy milczącej większości, która doprowadzona do ostateczności potrafi rozpętać wyłącznie krwawy bunt, w najlepszym wypadku stworzyć słabe formy „ekonomii moralnej” pozwalającej przetrwać upodlenie. Ta, w istocie elitarna wizja klasy ludowej, wpisując ją w specyficzny „insurekcyjno-ludomański” dyskurs, traci z oczu szereg faktów, zaświadczających o kulturowej, ekonomicznej, a w końcu politycznej emancypacji.
Odnosząc się do krytyki klasycznej historiografii marksistowskiej, jaką z pozycji postkolonialnych przeprowadził Dipesh Chakrabarty w „Prowincjonalizacji Europy”, chcę poddać refleksji strategie historiozoficzne, jakimi posługują się badacze historii ludowej, by wskazać te miejsca, w których tracą oni z oczu faktyczne sprawstwo ludu. Uważam, że lukę tę może wypełnić współczesna socjologia historyczna zwrócona ku badaniu fenomenów instytucjonalizacji ludowego sprawstwa na przełomie XIX i XX wieku w postaci proletariackich i chłopskich partii, związków, stowarzyszeń czy spółdzielni.
W swoim wystąpieniu chciałbym przyjrzeć się więc dziejom ludowych instytucji w perspektywie procesów modernizacyjnych, by zrewidować tezę o chronicznym zacofaniu Europy Środkowo-Wschodniej. Chcę wskazać na ambiwalentną pozycję klasy ludowej wobec kapitalizmu jako tych, którzy, stanowiąc integralny element epoki, „odmienili oblicze ziemi poprzez budowę infrastruktury cywilizacji” (Linebaugh & Rediker), a zarazem starając się odnaleźć w tym nowym środowisku, przez budowę własnych „instytucji wspólnego działania” (De Moor) przekraczali jej uwarunkowania, kreując nowe formy polityki. Być może ten zabieg pozwoli zdywersyfikować także obraz nowoczesności jako takiej.
W swoim wystąpieniu skupię się na specyfice instytucji spółdzielczych, które stanowiły jedną z podstawowych form modernizacji ekonomicznej klasy ludowej na przełomie XIX i XX wieku, umożliwiającą emancypację polityczną – jak stwierdził przedwojenny ekonomista Edward Taylor – „podmiotom relatywnie słabym gospodarczo”. Będą to kolejno spółdzielnie spożywców zgromadzone w Związku „Społem”, wiejskie spółdzielnie oszczędnościowo-kredytowe w Galicji (tzw. SKOK-i), oraz Związek Młodzieży Wiejskiej „Wici”, jedna z najliczniejszych chłopskich organizacji w okresie międzywojennym.
Ukazując fenomen ludowych instytucji nie tylko w perspektywie makro-organizacyjnej, ale przez pryzmat biografii i doświadczenia zaangażowanych w nie jednostek – sprzedawczyni w wiejskim sklepie spółdzielczym, organizatora ruchu spółdzielczego, oraz chłopskiego aktywisty – chcę uniknąć traktowania tych organizacji jako zewnętrznych wobec ludu, odgórnie działających tworów, a zarazem uniknąć esencjalizowania samego ludu, sprowadzającego go do bezużytecznej dla nauk społecznych, bezczasowej kategorii.
(Wyłożony)
Michał Rauszer
Klasę dość powszechnie definiuje się „od góry”. U Marksa klasę determinował stosunek do środków produkcji. U Webera była to z kolei stosunek do zasobów rynkowych. W ostatnich badaniach Ryszarda Szarfenberga badacze próbowali zdefiniować klasę przez zasoby (możliwość kupienia wina za 1000 złotych) oraz przez zarobki (klasa średnia zaczyna się od 5100 złotych miesięcznie). Przy czym badania te wskazywały na ciekawą prawidłowość. Otóż klasy wyższe uważały się za klasę średnią, klasa średnią za klasę niższą, a klasa niższa za klasę średnią. Jak pokazują te badania odgórne definiowanie klasy, przez czynniki klasyfikacyjne ustalone przez badaczy, radykalnie rozmijają się z oddolnym definiowaniem klas. Ustalona wizja klas, wynikającą z rozstrzygnięć sfery publicznej, rozmija się szczególnie z tym, jak klasy są definiowane wśród warstw ludowych. W swoim wystąpieniu postaram się pokazać jak klasy ludowe definiują siebie i inne klasy, za pomocą jakich środków, jak poszczególne klasy są waloryzowane? Interesowała mnie będzie szczególnie perspektywa historyczna. Podstawą empiryczną mojego wystąpienia będzie analiza egodokumentów i folkloru chłopskiego przełomu XIX i XX wieku. W trakcie wystąpienia postaram się pokazać współczesne teorie badań nad oporem (publiczny protokół-ukryty protokół Jamesa C. Scotta) pozwalają problematyzować kwestię społecznych podziałów w perspektywie historycznej.
(Wyłożony)
Monika Szewczyk
Wystąpienie dotyczy historycznych przymusowych przesiedleń Romów Karpackich związanych z Akcją „Wisła” z terenów Łemkowszczyzny na Ziemie Zachodnie i Północne. Wiedza na temat udziału Romów w procesie migracji wewnętrznych i historycznych ruchów ludności po II wojnie światowej na terenie Polski koncentruje się wokół tzw. akcji osiedleńczej (Prezydium Rządu uchwała nr 452/52 z 24 maja 1952r.), jak i migracji Romów ze wsi do miast, czego przykładem jest np. Nowa Huta (Golonka-Czajkowska 2013, Szewczyk 2019). Pojawienie się Romów Karpackich na Ziemiach Zachodnich i Północnych wiążę się z wspomnianą wyżej akcją osiedleńczą i industrializacją kraju (Łuczak 2013, Sołtysik 2007). Jak zauważają badacze zajmujący się migracjami polskich Romów (Fiałkowska, Garapich, Mirga-Wójtowicz 2018), w przypadku Romów nadal mamy do czynienia z akademicką ciszą w polskich badaniach nad migracjami jak i w polskiej romologii. Jako osoba ze społeczności romskiej zauważam te braki. Z przeprowadzonych przeze mnie dotychczas badań archiwalnych wynika, że historyczno-publiczny dyskurs o Akcji Wisła, dokonuje „etnicznego wymazywania” Romów z skomplikowanej mozaiki kulturowo-etniczno-społeczno-religijnej i jej redukcji na rzecz monochromatycznej, nacjonalistycznej optyki (Polacy vs Ukraińscy, Polacy vs Łemkowie etc). Badania w Archiwach Społecznych, analiza danych zastanych, a przede wszystkim rozmowy z przedstawicielami mniejszości romskiej i łemkowskiej wskazują na udział Romów w przesiedleniach na Ziemie Zachodnie i Północne z Łemkowszczyzny podczas Akcji „Wisła”. Historia ich przesiedleń i doświadczenie zamieszkania na Ziemiach Zachodnich i Północnych jest nieobecne w narracjach o podeportacyjnych krajobrazach społecznych po 1947 r. w Polsce, podobnie jak mało znana jest historia ich zamieszkiwania na obszarze obecnego woj. podkarpackiego. Zbierane przeze mnie dane, zarówno archiwalne, jak i te z archiwów społecznych i trwających wielostanowiskowych badań etnograficznych pokazują złożoną rzeczywistość, z której naukowe dyskursy usuwają Romów, spłaszczając wieloetniczny wymiar dawnych sąsiedztw na Podkarpaciu. Niniejsze wystąpienie jest częścią mojej pracy doktorskiej.