Pierwsze zaproponowane słowo w tytule wskazuje na podwójny charakter poruszanej problematyki. Idzie tu zarówno o publiczną rolę socjologii jako dyscypliny nauki (w tym sieci powiązanych ze sobą instytucji, organizacji i działań), a jednocześnie o wymiar podmiotowy, indywidualny – wiążący się z osobistym doświadczeniem. Ten wymiar łączy się z drugą kluczową kategorią – pogranicze. Chodzi tutaj jednak nie tylko o kulturowe pogranicze, w jakim dane jest mi funkcjonować, ale też o „pogranicza społecznych światów”, które się w tej działalności jako socjologa właśnie przenikają, Albo inaczej – o publiczną rolę badacza, który sytuuje się pomiędzy różnymi światami społecznymi (akademickim, biznesowym, kulturalnym, samorządowym, edukacyjnym itd.), pełniąc przy tym różne funkcje (tłumacza, przewodnika, odźwiernego, rzecznika, integratora, eksperta etc.). Rodzi to szereg pytań, np. o rolę wiedzy naukowej (i jej pragmatyczną użyteczność), ale też o dylematy etyczne i ograniczenia zaangażowania, związane z koniecznością wywiązywania się w pierwszym rzędzie z obowiązków akademickich. Jednocześnie tworzy unikatową szansę na poznanie różnorodnych światów społecznych, która to wiedza jest niezwykle przydatna socjologa, ponieważ bazuje ona nie tylko na wielu wcześniej nieznanych faktach empirycznych, ale przede wszystko znacząco wpływa na jego socjologiczną wyobraźnię.