Czy polska szkoła jest dostosowana do zmieniającego się świata?
Powyższe pytanie nie jest już wyłącznie hipotetyczną debatą polskiego społeczeństwa. Wydarzenia kilku ostatnich lat – transformacje polityczno-społeczne, rozwijająca się technologia, pandemia Covid-19, czy reforma edukacji – zweryfikowały elastyczność i integralność systemu edukacji. I chociaż łatwo jest postawić tezę, że szkoła polska nie jest dostosowana do zmieniającego się świata, to zagadnienie wcale nie traci na swojej kompleksowości. Coraz trudniej jest wskazać, kto ma największy wpływ na współczesną edukację i odpowiedzieć na pytanie, dlaczego szkoła jest tak nienowoczesna.
Moją propozycją poszukiwania odpowiedzi jest analiza statusu technologii informacyjno-komunikacyjnych w dokumentach i propozycjach programowych Ministerstwa Edukacji i Nauki. Jest to istotny fundament polskiego systemu oświaty, do którego respektowania zobowiązani są dyrektorzy i kadra pedagogiczna. Dyrektywy są legitymizacją tego, co jest, a co nie jest w szkole potrzebne, czyli w jaki sposób instytucja jest dostosowywana do współczesności przez władze.
Największym wyzwaniem współczesnego szkolnictwa jest przygotowanie uczniów do zawodów, które zaistnieją dopiero w przyszłości. Współczesne dzieci muszą zostać wyposażone nie tylko w wiedzę, ale również umiejętności pozwalające na samodzielne poszukiwanie, ocenianie i wykorzystywanie informacji. Nauka tych zdolności od kilkunastu lat jest priorytetem w państwach, których gospodarki oparte są na wiedzy. Zapewnić ma je edukacja medialna, która obecnie jest – lub powinna być – jedną z podstawowych umiejętności, obok czytania i pisania. Brak jej opanowania jest jednym z wymiarów współczesnego wykluczenia społecznego. Edukacja medialna jest także potrzebna, aby kształcić postawę obywatelską oraz wzmacniać demokrację i międzynarodowy dialog, czy przepływ wiedzy.
W przeprowadzonych w ramach pracy naukowej badaniach przeanalizowałam posty internetowe publikowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, które przedstawiają różnorodne propozycje programowe dla dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców i uczniów w zakresie zastosowania technologii informacyjno-komunikacyjnych. W założeniu inicjatywy publikowane przez MEN przedstawiają oficjalny stosunek rządu w kontekście prowadzenia współczesnej edukacji. Dla porównania przeanalizowałam również założenia Podstawy Programowej wprowadzonej w 2017 roku.
Ostatecznie w pracy udzielam odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób gry komputerowe (oraz technologie informacyjno-komunikacyjne) są definiowane, wprowadzane, legitymizowane i oceniane z perspektywy Ministerstwa Edukacji i Nauki, oraz czy polska szkoła spełnia kryteria „nowoczesnej” edukacji. Otworzyć to ma dyskusję na temat problemu, z jakim od lat mierzy się polski system oświaty, a także przemian, które powinny zostać wprowadzone, aby prawidłowo przygotować uczniów do funkcjonowania w ponowoczesnym świecie pełnym niepewności.