Bordering – debordering – rebordering– niepewność i rekompozycje na pograniczach
Grupa tematyczna
Numer: G86
Organizacja: Małgorzata Bieńkowska (UwB), Elżbieta Opiłowska (UWr)
Pasmo, godzina:
III 16.09, 14:00-15:30
Miejsce: WYDZIAŁ LINGWISTYKI UW, Sala 3.020
Po wejściu Polski do strefy Schengen w grudniu 2007 roku zmienił się status polskich granic. Wschodnia granica z Białorusią, Rosją i Ukrainą stała się równocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej – z kontrolami granicznymi, wyznaczonymi miejscami jej przekraczania oraz procedurami wizowymi. Wprowadzenie ruchu wizowego z Białorusią miało negatywny wpływ na sytuację ekonomiczną na Podlasiu. Natomiast granica ze Słowacją, Czechami i Niemcami stała się jedynie symbolicznie zaznaczoną w przestrzeni linią oddzielającą od siebie państwa, którą można swobodnie przekraczać w ramach wspólnej przestrzeni Schengen (debordering). Powoli kształtowały na tych terytoriach pogranicza społeczne, które charakteryzowały się przepływem osób, kapitału i usług i sprzyjały transgranicznemu rozwojowi i transferowi kulturowemu. , Jednakże w ostatnich latach sytuacja diametralnie zmieniła się zarówno na granicy zachodniej i południowej, jak i wschodniej. Pandemia Covid-19 pokazała, że w sytuacji kryzysowej państwa traktują granice jako instrumenty ochrony własnego terytorium i obywateli, nie licząc się z interesami i dobrem mieszkańców pograniczy, których codzienne życie często toczy się po obu stronach granicy. Tymczasowe zamknięcie wewnętrznych granic UE czy różne restrykcje wprowadzone na granicach (rebordering), określane w literaturze przedmiotu jako covidfencing (Medeiros i in. 2021) czy adwent unilateralizmu (Böhm 2021) ukazały słabość struktur lokalnych wobec siły państw narodowych i miały wiele negatywnych gospodarczych i społecznych konsekwencji (Opiłowska 2021). . Obok pandemii, rok 2021 przyniósł w Polsce nową sytuację – nasilenie nielegalnego ruchu migracyjnego na wschodniej granicy, który doprowadził do trwającego obecnie kryzysu humanitarnego. Te dwa zjawiska: pandemia i napływ uchodźców na wschodnią granicę stanowią istotne czynniki wpływające na postrzeganie granic, ale także na nastroje społeczne na pograniczach – niepewność i strach, co przyniesie „jutro”.
Celem grupy jest analiza dynamiki przemian społecznych, jakie obecnie zachodzą na pograniczach polskich i europejskich oraz dyskusja nad nowymi koncepcjami badawczymi w socjologii pogranicza (m.in. granice post-globalne, etyczny wymiar wyznaczania granic, granice mobilne, tekstury granic, kryzys różnorodności).
Łukasz Rogowski
Współcześni badacze procesów debordering i rebordering wskazują, że oba te procesy mają zarówno swój wymiar odgórny, jak i oddolny. Mogą one również przebiegać asymetrycznie, a zatem nieco inaczej po każdej ze stron granicy. Taka rama analityczna pomaga w interpretacji procesów borderingu na granicy polsko-niemieckiej. Na skutek otwarcia granic w 2007 roku elementem zjawisk deborderingu było z pewnością usunięcie kontroli granicznych i swoboda przemieszczania się ponad granicą polsko-niemiecką, ale w dalszym ciągu pozostały nierówności ekonomiczne, odmienności w nastrojach politycznych, bariery językowe, inne kultury organizacyjne czy różne trendy demograficzne.
Mimo wspomnianych niuansów, sytuację na pograniczu polsko-niemieckim od lat 90′ podsumować można jako proces, w którym więcej było z osłabiania granicy i intensyfikowania wymiany. Pandemia COVID-19 przeorganizowała życie mieszkańców społeczeństw europejskich na wiele sposobów, prowadząc między innymi do zamknięcia i wprowadzenia ograniczeń na wewnętrznych granicach Unii Europejskiej, wpływając na zmianę jednego z kluczowych jej wymiarów, jakim jest swoboda przemieszczania się. Można zatem powiedzieć, że na skutek koronawirusa obserwowaliśmy w Europie powrót do tradycyjnego, nowoczesnego rozumienia granic, które łączy je z obszarem narodowej jurysdykcji. Zamknięcie granicy polsko-niemieckiej w marcu 2020 roku zaskutkowało podzieleniem kilkudziesięciu społeczności wiejskich, kilku dwu-miast, utrudnieniami w dojazdach do pracy dla (szacunkowo) dwustu tysięcy Polaków, niemożnością korzystania z usług edukacyjnych, realizacji zakupów w zwyczajowy sposób, rozdzieleniem rodzin, a także opróżnieniem i utratą znaczenia węzłowych przestrzeni publicznych w miastach podzielonych, które normalnie służą wspomnianym typom wymiany.
Prowadzone do tej pory badania, choć dostarczają ciekawych wniosków na temat skutków zamknięcia granic w COVID-19 dla relacji na pograniczu polsko-niemieckim, to jednocześnie koncentrują się na ich wymiarze społeczno-ekonomicznym (skutki dla lokalnej gospodarki i gospodarstw domowych), politycznym (czy to koniec idei Europy jako przestrzeni wolnej od granic państwowych?), czy z perspektywy podtrzymania transgranicznej współpracy (między przedstawicielami instytucji publicznych i obywatelskich). Zdecydowanie brakuje natomiast badań dotyczących skutków zamknięcia granic dla tożsamości mieszkańców oraz specyfiki przestrzennej pogranicza. Zwłaszcza takich, które koncentrowałyby się na perspektywie samych mieszkańców, a zatem stanowiły istotne uzupełnienie opracowań autorstwa między innymi Opiłowskiej (2020) i Henning (2021), które swoje badania prowadziły na podstawie analiz dyskursu medialnego oraz rozmów z przedstawicielami instytucji publicznych i obywatelskich.
W wystąpieniu chcielibyśmy wypełnić tę lukę, a zatem odpowiedzieć na pytanie o to, jak pandemia koronawirusa i związane z nią zamknięcie granic wpłynęło na tożsamość pogranicza. Pytanie to pociąga za sobą konieczność odpowiedzi na trzy pytania szczegółowe: Jak kształtuje się tożsamość pogranicza? Jaki wpływ na tożsamość pogranicza miało zamknięcie granic w czasie Covid-19? W jaki sposób tożsamość pogranicza była podtrzymywane/zmienione podczas Covid-19? Zostanie to dokonane poprzez odniesienie się do czterech wymiarów tożsamości pogranicza (poczucie przynależności, powoływanie innego/obcego, krajobraz pogranicza, charakterystyka praktyk i rutyn granicznych), które w szczegółowy sposób zostaną opisane w kontekście wymiany transgranicznej.
Wystąpienie zostanie oparte na rezultatach międzynarodowego projektu badawczego „De-Re-Bord”, który koncentruje się na analizie procesów reborderingu i deborderingu na granicy polsko-niemieckiej, ze szczególnym zwróceniem uwagi na aspekty kultury wizualnej i materialnej. W wystąpieniu odniesiemy się do zrealizowanych wywiadów pogłębionych i spacerów audiowizualnych, uzupełnionych o wywiady telefoniczne przeprowadzone w trakcie pierwszych dni lockdownu.
Justyna Straczuk
Kryzys uchodźczy na wschodniej granicy Polski zmusza nas do zasadniczej zmiany dotychczasowego paradygmatu badań nad granicami i pograniczami – przejścia od geopolitycznego do biopolitycznego horyzontu analizy. Szerokie otwarcie granic terytorialnych dla uchodźców z Ukrainy po ich wcześniejszym szczelnym zamknięciu dla uchodźców z Bliskiego Wschodu i Arfyki jest bowiem jaskrawym przejawem technologii biowładzy, która rozdziela chcianych i niechcianych migrantów na tych, których życie należy chronić i tych, którym można pozwolić umrzeć. Dyskursy dotyczące kryzysu uchodźczego, który wpisuje się w sprzeczne tendencje do sekuratyzacji i humanitaryzacji granic politycznych, stają się narzędziem wyznaczania legalności i nielegalności migracji oraz moralnej demarkacji uchodźców – na zasługujących bądź nie zasługujących na przyjęcie. Uchodźcy stają się tym samym ucieleśnieniem i artykulacją granic symbolicznych, a nasz stosunek do nich – aktywnym procesem negocjowania różnic i podobieństw wyrażającym naszą społeczną i kulturową tożsamość, stosunek do obcości oraz gotowość i możliwość adaptowania się do zachodzących gwałtownie przemian społecznych i politycznych.
Przedmiotem mojego referatu będzie porównawcza analiza dyskursów medialnych dotyczących kryzysów uchodźczych na granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej jako przejawu społecznych praktyk i strategii wyznaczania granic. Interesować mnie będą przede wszystkim znaczenia przypisywane mobilności osób, sposoby jej uprawomocniania bądź kryminalizacji, tworzenia dyskursywnych kategorii uchodźców legalnych i nielegalnych. Ważnym aspektem tej analizy będzie również performatywna rola reżymów emocjonalnych uruchamianch w narracjach o uchodźcach: w jakich kontekstach pożądane jest okazywanie solidarności i współczucia, w jakich zaś obojętności i wrogości. Wreszcie, zadaję również pytania o techniki i sposoby wytwarzania poczucia zagrożenia i strachu przed obcością i różnicą – kulturową, religijną, rasową, oraz o warunki, w jakich dochodzi do ich niwelowania i unieważniania.
Marta Pietrusińska
Od sierpnia 2021 roku na granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys humanitarny. Tysiące migrantów i osób ubiegających się o azyl zdecydowało się dotrzeć do UE przez „zieloną granicę” między Polską a Białorusią, gdy białoruski reżim autorytarny znacznie ułatwił wydawanie wiz migrantom z wielu krajów, zwłaszcza z Bliskiego Wschodu. Polskie władze w odpowiedzi na ten ruch zaostrzyły politykę migracyjną i jej realizację, wprowadzając niehumanitarne prawa (wbrew Konwencji Genewskiej) i nielegalnie, często brutalnie wypychając migrantów do Białorusi, gdzie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową są przetrzymywane przez służby mundurowe i wielokrotnie przepchane na stronę polską. W ten sposób wiele osób zostaje uwięzionych w pierwotnej puszczy na wiele tygodni – bez dostępu do pomocy humanitarnej (czyli schronienia, żywności, świeżej wody, opieki medycznej), ponieważ polskie władze stworzyły dyskursywnie stan strefy zagrożenia, do którego nie mają wstępu ani organizacje pozarządowe, ani media.
W swoim referacie przedstawiam wyniki 30 IDI z pracownikami i pracowniczkami organizacji pozarządowych, osobami aktywistycznymi i mieszkańcami i mieszkankami Podlasia, którzy niosą pomoc migrantom. Pokazuję, że brak instytucji państwowej na tym terenie i czysta siła militarna służb mundurowych może być odbierana jako przemoc. Przede wszystkim dlatego, że zmusza zwykłych ludzi do przekraczania własnych granic. Opisując proces niesienia pomocy humanitarnej migrantom, którzy często znajdują się w złym stanie zdrowia w środku lasu, analizuję motywacje, sposoby przekraczania ograniczeń fizycznych i psychicznych oraz zmagania „pracowników przymusowej pomocy humanitarnej”. Wskazuję, jaki jest wpływ centralnie planowanego „kryzysu migracyjnego” na lokalne społeczności i jak naturalne przepływy migracyjne – odgrywane politycznie – mogą przyczynić się do wywołania zbiorowej traumy.
Michał Dąbrowski, Michał Łyszczarz
Ujawniające się procesy narastającej niepewności i rekompozycji na pograniczach, zaobserwować można w szczególności na Podlasiu. Region ten był kojarzony z tradycyjną wielokulturowością , będącą wynikiem wielowiekowego przenikania się kultur sąsiadujących narodów, grup etnicznych, wyznań oraz wzorów cywilizacji Wschodu i Zachodu. Obserwowany w ostatnich latach rozwój gospodarczy regionu, niewątpliwie wpłynął na ograniczenie dotychczasowej peryferyjności, które konserwowało tradycyjną strukturę na pograniczu. Procesy zmian zintensyfikowane zostały przez narastające napięcia na granicy z Białorusią i związany z nimi kryzys migracyjny. Podlaskie pogranicze charakteryzowały silne więzi sąsiedzkie, przywiązanie do tradycji i wielokulturowości, a także kontakty z osobami żyjącymi po drugiej stronie granicy. Czynniki ekonomiczne i polityczne zachwiały dotychczasową pewnością. Pogranicze przekształca się w swoiste „nadgranicze” – obszar naznaczony niepewnością i zmiennością. W tych nowych warunkach Podlasie podlega również presji silnie oddziałujących procesów unifikacji. W sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa kraju ma przecież miejsce mobilizacja narodowa (slogan „Murem za polskim mundurem”). Autorzy przyjęli założenie, że skutkiem tego może być wzrost etnocentryzmu i polonizacja pogranicza, których ofiarą będą mniejszości. Można przypuszczać, iż wśród wielu grup etnicznych i wyznaniowych zamieszkujących Podlasie narasta poczucie niepewności. W sposób szczególny dotyka ono społeczność polskich Tatarów – najmniej liczną mniejszość na Podlasiu (region ten jest zarazem najważniejszym skupiskiem wspólnoty). Przyczyn upatrywać można w szeregu założeń wymagających empirycznej weryfikacji, m.in. że: a) złożona tożsamość Tatarów, łącząca tradycję z polskością i islamem, niesie ryzyko konfliktu powinności; b) kryzys migracyjny na wschodniej granicy spowodował polaryzację opinii publicznej, wobec czego Tatarzy starali się zachować neutralność, łącząc wrażliwość na kwestie humanitarne (pogrzeby uchodźców, pomoc żywnościowa) ze zrozumieniem argumentów narracji sekurytystycznej (współpraca i wyrazy solidarności ze służbami mundurowymi), co jednak nie uchroniło ich przed wewnętrznymi podziałami; c) islam – w kontekście kryzysu na granicy – stał się stygmatem społecznym (uchodźców postrzegano w stereotypowy sposób, co uderzało we wszystkich wyznawców islamu); d) przekształceniu uległa przestrzeń Podlaskiego Szlaku Tatarskiego (PST) o istotnym znaczeniu dla mniejszości (mała ojczyzna, symbol osadnictwa tatarskiego staje się produktem turystycznym – skomercjalizowanym, zorientalizowanym, sfolkloryzowanym); e) pomimo objęcia dodatkową ochroną zabytkowych meczetów w Bohonikach i Kruszynianach (Pomniki Historii), pojawiły się istotne zagrożenia dla fizycznej obecności i turystycznego potencjału dziedzictwa (rozbudowa kopalni kruszywa pod Bohonikami oraz planowane fermy drobiu w Kruszynianach). W przypadku Tatarów kryzys migracyjny spowodował, że niepewność życia na pograniczu podsycało poczucie zagrożenia o endo- i egzogennej proweniencji. Przyjmowało ono kilka form strachu a) przed utratą bezpieczeństwa w kontekście wojny hybrydowej; b) przed utratą potencjału turystycznego PST; c) przed ubocznymi skutkami konfliktów politycznych i demontażem dotychczasowego wielokulturowego ładu; d) przed oskarżeniem o bycie nie-Polakiem/nie-katolikiem – potencjalną V kolumną w wojnie hybrydowej. Wystąpienie zostanie oparte na analizie danych zebranych podczas badań terenowych (obserwacje, wywiady jakościowe, analiza dyskursu medialnego), ukierunkowanych na: a) lokalnych liderów i ekspertów społecznych; b) przedstawicieli społeczności tatarskiej z Podlasia, c) Tatarów pełniących służbę w formacjach mundurowych. Zwłaszcza ta ostatnia grupa jest interesująca, ponieważ towarzyszy jej dylemat, w jaki sposób można pogodzić etos munduru (obowiązek służenia państwu) z faktem bycia członkiem mniejszości o złożonej tożsamości etnicznej i poczuciu więzi z ummą muzułmańską.
(Wyłożony)
Małgorzata Bieńkowska
Granica między Polską a Białorusią to od 2007 roku granica Shengen, liczy ona 418 km. Znajduje się na niej czternaście przejść granicznych, siedem drogowych, pięć kolejowych, jedno sezonowe przejście rzeczne dla kajaków i jedno pieszo-rowerowe przejście graniczne w Puszczy Białowieskiej czynne tylko w ciągu dnia. Znaczną część tej granicy przebiega wzdłuż rzek (Bugu, Narwi). Przekroczenie wschodniej granicy Polski pozwala na dalsze, swobodne przemieszczanie się po całej Unii Europejskiej. Sama granica między Polską a Białorusią do jesieni 2021 roku była granicą stosunkowo bezpieczną. Granica była zaznaczona jedynie przez słupki graniczne i kontrolowana przez Straż Graniczną. Jedynym mankamentem, na który mogli się do tej pory skarżyć mieszkańcy przygranicznych miejscowości to tiry czekające na odprawę w Bobrownikach, czy Kuźnicy, w wielokilometrowych kolejkach. Próby nielegalnego przekroczenia granicy zdarzały się tu sporadycznie. Ta sytuacja zmieniła się radykalnie latem 2021 roku, kiedy to na białorusko-polskiej granicy znalazła się fala uchodźców/ nielegalnych migrantów.
Proponowany referat koncentruje się na kategorii życia codziennego na pograniczu w warunkach kryzysu humanitarnego, jest próbą uchwycenia doświadczeń mieszkańców strefy zamkniętej.
(Wyłożony)
Dawid Błaszczak
Polskie granice i pogranicza trwają w procesie permanentnych przemian, przyjmujących wielorakie formy, skale i konsekwencje. Z szerokiego spektrum naukowych i publicystycznych debat oraz teoretyczno-empirycznych opracowań i sprawozdań wynika, że granice i pogranicza, z perspektywy czasu, zmieniają swoje funkcje i znaczenie. Morfologia granic i pograniczy determinowana jest szeregiem czynników, takich jak: bogata, choć niejednokrotnie trudna historia, stan relacji i stosunków sąsiedzkich oraz żywiołowe, a niekiedy dramatyczne procesy, będące następstwem destabilizacyjnych działań, takich jak: wojny, konflikty, działalność grup przestępczych. Reperkusje tych ostatnich widoczne są ostatnio na wschodniej granicy Polski, będącej zewnętrzną granicą Unii Europejskiej. Z punktu widzenia badawczego każda zmiana sytuacji skłania do szerokiej, interdyscyplinarnej penetracji granic i pograniczy jako pola eksploracji, wyzwalającego wiele nowych procesów i zjawisk, dających się „uchwycić” za pomocą nowych narzędzi i podejść empirycznych, do których zaliczyć można analizę sieci społecznych. „Pojęcie sieci jest wszechobecne i zaczyna być stosowane do rozmaitych zjawisk” (K. Pietrowicz, Podejścia sieciowe w socjologii. Przyczółki, splecenia i przeobrażenia dyscyplin, Bydgoszcz 2016, s. 12). Co więcej, zdaniem Kazimierza Słomczyńskiego „(…) interesujące jest zastosowanie teorii grafów do analizy przepływów w sieciach. (…). Tego typu ujęcie dobrze nadaje się do analizy przygranicznych sieci migracyjnych, z wykorzystaniem ogólnej wiedzy na temat social network analysis (…)” (K. M. Słomczyński, Empiryczne analizy porównawcze a badania pogranicza, [w:] M. Zielińska, B. Trzop. (red.), Transgraniczność w perspektywie socjologicznej…, Zielona Góra 2014, s. 96-97). Autor referatu skupia się na sieciowej analizie i opisie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej, uwzględniając przy tym skalę kryzysu, jego przyczyny, przebieg i skutki społeczno-polityczne.
(Wyłożony)
Michalina Trochimowicz
Tematyka pogranicza często badana jest przez socjologów również w aspekcie religii. Zwracając uwagę na specyfikę zachowań na pograniczu religijnym chciałabym przedstawić wyniki badań, które mają na celu ukazanie zależności pomiędzy praktykami pseudomedycznymi, a religią. Badany obszar to trzy miejscowości na Podlasiu, które są do siebie podobne pod względem ekonomicznym oraz społecznym. Czynnikiem, który może różnicować te miejscowości to przynależność do grupy religijnej. Na tym terenie niezmiennie od lat trwa widoczna granica wyznaniowa, która wydaje się być niewidzialną dla mieszkańców. W oparciu o badania reprezentatywnej próby mieszkańców chcę przedstawić analizę w jakim stopniu badana grupa różnicuje się ze względu na praktyki pseudomedyczne oraz przynależność do grupy religijnej. Aby zapewnić określenie roli przynależności religijnej, ankieta zawierała pytania o czynniki poznawcze i inne czynniki społeczne, takie jak wykształcenie i status ekonomiczny, których rola również została zbadana. Na koniec dane zostaną zanalizowane pod kątem wpływu obecnej pandemii na wzorce zaangażowania w praktyki magiczne i pseudomedyczne.