Działania na rzecz wyrównywanie równości płci i rozbijania szklanego sufitu w nauce, początkowo znane tylko w STEM, obecnie pojawiają się w politykach wielu uczelni. Wnioskodawcy w Horyzoncie Europa muszą udowodnić, że uczelnia posiada lub przygotowuje Plan Równości Płci (GEP) – dokument przedstawiający działania na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji na uczelni, wyrównywania szans, ze szczególnym naciskiem na usuwanie przeszkód w rozwoju karier naukowych kobiet, nierównego podziału pracy i reprezentacji na stanowiskach decyzyjnych, braku równowagi między pracą akademicką a życiem prywatnym. Zasadniczym ich celem jest wyeliminowanie dyskryminacji bezpośredniej i pośredniej, uznawanych za istotne przeszkody w rozwoju nauki. Można zatem mówić o pewnego rodzaju presji instytucjonalnej na poziomie europejskim, w której argumentacja na rzecz równości płci wiąże się z kwestią jakości nauki. W przypadku Polski wymogi te są wdrażane w określonym kontekście politycznym, w którym wątki „anty-genderowe” są mocno akcentowane, zarówno na poziomie działań rządu jak i organizacji lobbystycznych. W mojej prezentacji chciałabym przyjrzeć się dwóm aspektom tego zjawiska: w jaki sposób w GEPach tworzonych na polskich uczelniach łączy się wymogi KE z lokalnym kontekstem, oraz czy i jakie znaczenie mają lokalne konteksty polityczne na proces przygotowania i realizacji GEPów. W prowadzonym badaniu łączę perspektywę uczestniczącą – współautorki pierwszego GEPu na polskiej uczelni z podejściem eksploracyjnym, opierając się na wywiadach z osobami odpowiedzialnymi za tworzenie i wdrażanie polityk równościowych na polskich uczelniach.