Górny Śląsk jest pograniczem – zarówno pod względem etnicznym jak i kulturowym. Efektem pogranicznego położenia i osadnictwa była (i jest) niejednorodność Śląska pod względem tożsamości narodowej. Odmienne doświadczenia związane z przeszłością sprawiają, iż pamięć zbiorowa mieszkańców miast Górnego Śląska przyjmuje często formę pamięci alternatywnej wobec oficjalnej wersji historii. Historia Ślązaków jest odmienna od historii pozostałych mieszkańców Polski. Wiele śląskich rodzin znalazło się w Polsce dopiero po 1945 roku. Ich pamięć opiera się z jednej strony na wspomnieniach rodzinnych ze stron rodzinnych, a z drugiej – na historii prezentowanej przez grupę dominującą.
W wyniku II Wojny Światowej z krajobrazu zachodniego Górnego Śląska znikła społeczność żydowska, która w zdecydowanej większości nie przeżyła Zagłady – a ci, którzy ocaleli, po krótkim „przystanku” w nowym, socjalistycznym świecie zdecydowali się na emigrację. Większość żydowskich mieszkańców przedwojennego niemieckiego Górnego Śląska stanowili Żydzi wychowani w kulturze niemieckiej i mocno z nią związani. Swoje przywiązanie do państwa i narodu niemieckiego manifestowali otwarcie, nazywając siebie nie „Żydami”, ale „Niemcami wyznania mojżeszowego”. Swoje deklaracje popierali popularnym hasłem oświeconych Żydów: „Jestem Żydem w domu, ale Europejczykiem na ulicy”. Odrzucając tradycyjne dla judaizmu wzorce życia, porzucając izolacjonizm religijny, asymilując się językowo i kulturowo, otwierając się na kulturę europejską oraz postęp cywilizacyjny, dobrze wykształceni Żydzi z górnośląskich miast zapewniali sobie ważne i znaczące miejsce w strukturze społecznej tego regionu.
Pomimo reanimacji i demokratyzacji pamięci zbiorowej w Polsce po przemianach w 1989 roku, proces odzyskiwania pamięci o ludności żydowskiej i jej udziale w budowaniu lokalnych, przedwojennych społeczności (tak oczywisty w przypadku Krakowa, Warszawy czy Lublina) nie do końca zafunkcjonował w przypadku miast byłego niemieckiego Górnego Śląska. Obszar ten nie znajduje się w polu zainteresowań polskich naukowców badających pamięć kolektywną o przedwojennej ludności żydowskiej. Koncentrują oni swoje badania na terenach przedwojennej Polski i panujących tam relacjach polsko-żydowskich. Z drugiej strony niemieccy badacze nie wykazują zainteresowania treścią i procesami pamięci zbiorowej współczesnych mieszkańców Polski, nawet jeśli pamięć ta miałaby dotyczyć przedwojennych terenów Niemiec. Tym samym niezwykle ciekawy i skomplikowany proces kształtowania się pamięci zbiorowej współczesnych mieszkańców Górnego Śląska o Żydach byłego niemieckiego Górnego Śląska wydaje się być „terra incognita”. Co więcej, współczesna polityka historyczna (czy polityka pamięci) wykazuje tendencję do ujednolicania pamięci o ludności żydowskiej, przy jednoczesnym spychaniu w niepamięć społeczną pamięci alternatywnych czy mniejszościowych, właściwych dla terenów przyłączonych do Polski w 1945 roku.
Wszystkie powyższe aspekty skłoniły mnie do podjęcia próby odszukania śladów pamięci wymazanej i skonfiskowanej, nadpisanej przez pamięć zalegalizowaną i ujednoliconą.