Pandemia wraz z towarzyszącymi jej restrykcjami objęła wszelkie możliwe dziedziny życia społecznego, dotknęła więc także organizacje oraz praktyki religijne. Wymusiła na wiernych nowy rodzaj uczestnictwa, w dużej mierze zapośredniczony przez media, przyśpieszając proces mediatyzacji religii i prowadząc do pewnych przesunięć relacji władzy w obrębie religijnych organizacji. Obnażyła ona także oraz wyostrzyła hierarchie, w których funkcjonują Kościoły, i jeszcze raz potwierdziła dominujący status Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce. Jednocześnie dyskusje publiczne związane z reakcją Kościoła rzymskokatolickiego na ograniczenia pandemiczne okazały się silnie umocowane we wcześniejszych podziałach i sporach dotyczących tak fundamentalnych zagadnień jak kształt demokracji i rozdział Kościoła od państwa. Te rozmaite kwestie związane z hierarchiami, relacjami władzy i walką polityczną angażującą problematykę religii w okresie pandemii stanowią główny przedmiot mojego wystąpienia. Dopełnię je refleksją na temat uwikłania religii, a zwłaszcza stosunku społecznego do Kościoła rzymskokatolickiego, w inne ważne wydarzenia, jakie miały miejsce właśnie w czasie pandemii i w oderwaniu od których trudno dyskutować o aktualnych przemianach religii i religijności w Polsce – chodzi tu o nagłośnienie skandali pedofilskich z udziałem kleru oraz reakcję społeczną na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W związku z tym odniosę się do diagnoz na temat sekularyzacji polskiego społeczeństwa. Zwrócę uwagę na to, że trend sekularyzacyjny, niewątpliwie przyspieszony w okresie pandemii, ograniczany jest zarazem przez kształt walk politycznych w naszym kraju. Budują one na charakterystycznym dla polskiej wyobraźni społecznej podziale na „pana” i „chama”, który definiuje wzory zaangażowania obywatelskiego i przenika m.in. Kościół rzymskokatolicki, przyczyniając się do ciągłej żywotności tej instytucji.