Jedna z optymistycznych wizji przyszłości sugeruje, że ludzkości uda się wpisać w granice planetarne i uniknąć katastrofy środowiskowej. Drogą, która mogłaby umożliwić realizację takiej wizji jest dewzrost. Dewzrost ma prowadzić do zmniejszenia presji na środowisko, przede wszystkim poprzez ograniczenie produkcji i konsumpcji, czego wyrazem jest ograniczanie PKB. Oznacza to jednak daleko idące zmiany w strukturze naszych społeczeństw i gospodarek, w tym odwrót od dotychczas dominującego neoliberalizmu i nadziei na zbawienie dzięki technologii. Jednym z przykładów tych zależności może być nasze podejście do środowiska przyrodniczego w miastach, które obecnie w dużej mierze opiera się na neoliberalnym i technokratycznym zarządzaniu. Teoretycznie przeciwwagą dla takiego zarządzania mogłyby być koncepcje takie jak rozwiązania oparte na naturze, w praktyce jednak i w ich przypadku dominuje retoryka wpisywania ich w dyskurs neoliberalny (uzasadnianie ich stosowania „efektywnością kosztową”). W referacie odniosę się do tych zagadnień, z jednej strony krytykując aktualne trendy zarządzania środowiskiem przyrodniczym w miastach z perspektywy dewzrostu, a z drugiej strony proponując alternatywną wizję dewzrostowej transformacji w tym kontekście.